1. Botijo
Botijo to hiszpańskie naczynie przeznaczone do przechowywania wody. Jesus Gil-Gilbernau znalazł się w Księdze za uzbieranie co najmniej 2 tysięcy sztuk owych naczyń. Wszystkie trafiły do utworzonego specjalnie dla nich muzeum na terenie miasta Leon.
2. Shotowe szklaneczki
Jeśli chodzi o małe "szkiełka"(w angielskim tekście zastosowano określenie shot glass), największą ich liczbą może pochwalić się Pan z USA, Brad Rodgers. Przez ponad 20 lat mieszkaniec Las Vegas zgromadził ich 8411.
3. Anioły
Aniołki i cherubinki w liczbie 13165 sztuk były własnością Joyce i Lowella Bergów, pary, która kolekcjonowanie przedmiotów o wyglądzie owych istot rozpoczęła w roku 1976. W roku 1998 małżeństwo przeniosło całość do anielskiego muzeum w Beloit, mieścinie znajdującej się w amerykańskim stanie Wisconsin. 20 lat później obiekt został zamknięty, a kolekcja miała w dużej części trafić do domu aukcyjnego. Dalsze losy aniołów pozostają nieznane.
#necrobook #rekordyguinnessa
Botijo to hiszpańskie naczynie przeznaczone do przechowywania wody. Jesus Gil-Gilbernau znalazł się w Księdze za uzbieranie co najmniej 2 tysięcy sztuk owych naczyń. Wszystkie trafiły do utworzonego specjalnie dla nich muzeum na terenie miasta Leon.
2. Shotowe szklaneczki
Jeśli chodzi o małe "szkiełka"(w angielskim tekście zastosowano określenie shot glass), największą ich liczbą może pochwalić się Pan z USA, Brad Rodgers. Przez ponad 20 lat mieszkaniec Las Vegas zgromadził ich 8411.
3. Anioły
Aniołki i cherubinki w liczbie 13165 sztuk były własnością Joyce i Lowella Bergów, pary, która kolekcjonowanie przedmiotów o wyglądzie owych istot rozpoczęła w roku 1976. W roku 1998 małżeństwo przeniosło całość do anielskiego muzeum w Beloit, mieścinie znajdującej się w amerykańskim stanie Wisconsin. 20 lat później obiekt został zamknięty, a kolekcja miała w dużej części trafić do domu aukcyjnego. Dalsze losy aniołów pozostają nieznane.
#necrobook #rekordyguinnessa
@AbenoKyerto a nie prościej kieliszki? Przecież to są jakieś setki do walenia wódy xD
A szotowe, bo kiedyś dawno na dzikim zachodzie, za jeden nabój można było sobie jednego takiego drina strzelić
@moll popatrzyłem sobie na kategorię tych shot glassów i tam chyba podpadają pod to też takie większe szklaneczki, które ciężko nazwać kieliszkami, dlatego mam to tak dziwnie napisane.
Zaloguj się aby komentować