#samotnosc #zwiazki
@wykop_2.0_refugee nie łam się, będzie lepiej niż myślisz
@nezka92 Ten związek to była taka sinusoida - albo niemiłe albo miłe momenty. Nigdy nie było neutralnie. Miła atmosfera mogła się w ciągu pięciu minut przerodzić się w kłótnię bez większego powodu. Powiedziałbym, że w 90% przypadków kiedy się spotkaliśmy (nie mieszkaliśmy razem) to była jakaś kłótnia, a po kłótni już było "miło". Z czasem jak miałem się z nią zobaczyć to już tylko czekałem na kłótnię, bo byłem prawie pewny, że nastąpi i wiedziałem, że po tej kłótni już będzie ok tego dnia ¯\_(ツ)_/¯ Miałem dużo stresu przez ten związek, ale z drugiej strony też dużo fajnych momentów. Poczytałem trochę o borderline ostatnio i większość opisywanych sytuacji występowała u mnie - podejrzewam, że moja ex była borderline. Oczywiście gadaliśmy o tym miliard razy, ale nic z tego nie wynikało - potem znów było tak samo.
@wykop_2.0_refugee aaa borderka. no to wszystko jasne. związek nie powinien budzić w Tobie stresu, wręcz przeciwnie - powinien być ostoją, wsparciem przed innymi rzeczami, które w życiu są ciężkie. Sam piszesz, że rozmowy nie przynosiły żadnego efektu, więc nic więcej nie mogłeś zrobić, widocznie jej samej to nie przeszkadzało. Ludzie nie zmieniają się ot tak, a leczenie bordera to są długie lata terapii. I taka terapia wcale nie jest łatwa, bo zmiana ugruntowanych schematów zachowania, które ma się w głowie od lat, to naprawdę bardzo ciężka praca i nie zawsze się to udaje. Nie miej poczucia winy, że wyszedłeś z toksycznej relacji, tkwiąc w czymś takim odbierasz sobie szansę na znalezienie kogoś, kto byłby dla Ciebie dobry. Lepiej skupić na powodach, przez które wyszedłeś ze związku. Ale żałoba po relacji to naturalna rzecz, tak samo jak ktoś umiera i go wspominamy raczej z tej dobrej strony, chociaż nie mieliśmy z nim zbyt dobrego kontaktu. Możesz umówić się na parę spotkań do psychologa i przegadać temat - wygadanie się pozwala trochę szybciej przetrawić temat.
Zaloguj się aby komentować