pokociobojowisko

Siemka,
mam maszynę Red Hat Enterprise Linux i Certification Authority na Windows Server 2022. Maszyna Red Hat jest w domenie AD. Chcę móc z RedHata wysyłać żądania certyfikatu dla użytkowników domenowych, SMIME type konkretnie. Czy jest jakiś poradnik krok po kroku jak to zrobić? Mogę użyć Certificate Web Enrollment, ale to trzeba wejść na stronę, przedtem wygenerować sobie żądanie certyfikatu za pomocą np. OpenSSL i wysłać, potem to przerobić na .pem… ogólnie za długo. Chciałabym to zautomatyzować, fajnie by było jakby jakiś daemon pilnował daty wygaśnięcia takiego certa i wysyłał automatycznie żądanie odnowienia, ale to nie jest konieczne.
pliska, bardzo mi na tym zależy #redhat #windowsserver #certificationauthority

Siemka!
Czy ktoś z Was postawił u siebie (w firmie) serwer kluczy publicznych PGP? W domyśle tylko do odczytu; to, co miałoby się tam znaleźć byłoby centralnie zarządzane (jestem świadoma, że kłóci się to nieco z ideą samego OpenPGP ale taki wymóg). Przymierzam się do tego i trochę zagubiłam się w temacie :). Będę wdzięczna również za polecenie jakiegoś rozwiązania wraz z wyjaśnieniem.
Wszystkie sugestie będą miłe widziane.
#pgp #keyserver #gnupg

Siemka!
Polecacie jakieś konkretne obcinaczki do pazurów? Do tej pory używałam takich z #zooplus ale zaczęły miażdżyć kocie szpony. Kupiłam drugie identyczne i niestety jest to samo, dlatego zastanawiam się czy są jakieś sprawdzone. A może zwykłe „nożyczki” do pazurów?
#koty #pazury #kociapielegnacja

Z góry przepraszam jeżeli zrobię coś źle, to mój pierwszy wpis, wybaczcie.
Cześć,
przychodzę do Was z pytaniem - jakie są wasze doświadczenia z reklamacjami/naprawami gwarancyjnymi/zwrotami pieniędzy w #x-kom?
Chcę się też trochę wyżalić. Pod koniec listopada oddałam drugi raz laptopa na naprawę gwarancyjną i obecnie jestem na etapie czekania, kiedy sprzęt w końcu pojawi się w salonie, ale od początku.
W połowie zeszłego roku oddałam laptopa do naprawy, wszystko przebiegło sprawnie, wymienili matrycę i jak to serwis, reinstalowali OS. Po przegraniu jakiegoś czasu na komputerze stwierdziłam, że problem nie zniknął, lecz się zmniejszył no i dodatkowo matryca jest na połowie powierzchni rzułta. No to reklamacja - po ponad miesiącu zero informacji, dopiero jak zaczęło się do nich dzwonić i dopytywać to coś tam odpowiadali ale oczywiście żadnych konkretów. Po upływie ustawowych 30 dni (dalej to ja musiałam dzwonić i pytać o status urządzenia) otrzymałam info, że naprawa, ale usterka matrycy nie została potwierdzona. Mało tego, w zeszłym tygodniu, oczywiście nie informując mnie, wysłali sprzęt kurierem nie do salonu, ale na mój adres, w dodatku niepełny (możliwe, że popełniłam błąd przy uzupełnianiu danych w zamówieniu albo co, teraz nie pamiętam). Przesyłki nie przyjęłam, wróciła do centrali. No i wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że oddałam sprzęt na gwarancję bezpośrednio w salonie specjalnie po to, aby tam go odebrać, nikt ze mną nie ustalał wysyłki sprzętu pod mój adres. W opiniach w internecie czytałam, że to ich dosyć częsta praktyka.
Teraz czekam na dostarczenie komputera do salonu x-kom ale obawiam się, w jakim będzie on stanie. Szczerze mówiąc jestem bardzo zawiedziona postawą sklepu, bo nigdy nie miałam z nimi takich doświadczeń. W moim odczuciu w ostatnim czasie coś się tam zepsuło. A jak jest u Was?
#x-kom #laptopy #gwarancja