Moja przygoda z radiem zaczeła się właśnie na początku lat 90tych z CB - w czasach gdy telefon komórkowy w sieci Centertel kosztował tyle co samochód w salonie 90% moich znajomych miała cymbał radio w domu. Poznałem przez to wiele ciekawych osób z niektórymi mam kontakt do dziś. CB integrowało ludzi bardziej niż social media - wiele spotkań , zlotów , ognisk czy wypadów turystycznych z ekipa radiową miałem okazje przeżyć w tych czasach. Kolejnym krokiem było zrobienie licencji krótkofalarskiej. W tej chwili wracam i nadrabiam zaległości i nowinki techniczne i cieszę się możliwościa kontaktu poprzez fale radiowe czy to lokalnie z dość zgraną już ekipą na PMR w Yorkshire czy też z innych krajów świata. Wole pokręcić gałką w radiu niż bezmyślnie gapić się w TV ... ot tyle albo aż tyle