@Nervous w takim układzie, skoro każdy pieszy popierdalający w okolicy przejścia, to osoba która POTENCJALNIE może wejść na przejście, to niech powstaną przy przejściach strefy buforowe. Bo tak się składa, że nie wiem czy ktoś wlepiony w telefon, który nawet się nie rozgląda przed wejściem na przejście, jest osobą która ma taki zamiar. Choćbym zwolnił nawet do 30km/h, to cóż z tego, skoro siłą rzeczy nie zdążę wyhamować przed kimś wbijającym mi pod maskę, o ile faktycznie stanie się mu mniej, niż przy 50km/h, to jednak jest to rozpędzone prawie 2000kg.
@MaD oho, Mr. Worldwide we własnej osobie. To gdzie byłeś i gdzie jeździłeś, skoro twierdzisz że to "w Polsce jeździ się jak się jeździ"? Bo mam dziwne wrażenie, że tak tylko pierdolisz.
Fakt jest następujący, to pieszy który mając kompletnie w dupie ruch na jezdni pakuje się nagle na przejście jest tu winny, a częstotliwość takich zachowań zwiększyła się wraz ze zmianą przepisów. Nikt nie mówi tu o osobach, które w sposób jasny sygnalizują zamiar przejścia przez jezdnię - zwalniają kroku, zaczynają się rozglądać. Kiedy tylko to widzę, to od razu hamuje żeby przepuścić takie osoby, nigdy nie spieszy mi się na tyle, żeby ta osoba czy też kilka osób na przejściu miało mi zrobić różnicę. Z resztą, zawsze staram się ustępować pierwszeństwa, czy to na skrzyżowaniach, czy właśnie (co już nieaktualne bo to nie ja mam pierwszeństwo) na przejściach dla pieszych. Natomiast nieziemsko się wkurwiam, jak ktoś z podporządkowanej wjeżdża pojazdem prosto przed moją maskę, tak samo wkurwiam się też na nieodpowiedzialnych pieszych.