Chłop nie ma do końca zamysłu tekstu ale chciał przekazać parę luźnych przemysleń...
Ogólnie od rozpoczecia na tagu dyskusji spod znaku #ufo minął dość krótki czas i ogólnie rzecz biorąc skupialiśmy się w naszych postach na:
-obserwacjach dziwnych obiektów
-porwaniach
-wątku najść sennych
Klasyfikacja możliwego pochodzenia UFO i dlaczego latające obiekty są kłopotliwe
Kolega @szmaragdowy_koral poruszył też kwestię demony - UFO która jest mroczna jak nomen omen diabli. Jeśli chodzi o UFO to mamy kilka podstawowych koncepcji/punktów widzenia które zasadniczo zmieniają nasze spojrzenie w zalezności która opcje wybierzemy...
Opcja A - "Kosmici" to cywilizacja z innej planety która przylatuje tutaj by robić różne rzeczy i jest tu gościnnie.
Opcja B - "Kosmici" to cywilizacja z innej planety która jest tutaj od co najmniej kilkunastu tysięcy lat i uczestniczyła w nadzwyczajnym rozwoju gatunku ludzkiego.
Opcja C - "Kosmici" to cywilizacja która żyje na ziemi obok ludzi, na przykład w morzach lub oceanach.
Opcja D - "Kosmici" to wcale nie kosmici a istoty nie-biologiczne, a przynajmniej nie biologiczne na nasz sposób.
Opcja E - "Kosmici" to operacja prowadzona przez ludzi dla zmylenia motłochu, np. w celu zastraszenia go.
Opcja F - Mamy do czynienia z dowolną kombinacją powyższych opcji, po prostu nie każda obserwacja "ufoludków" jest tym samym.
UFO to zjawisko niezidentyfikowanego obiektu latajacego, co jest o tyle mylące że np. jakiś amerykański supersamolot albo nowoczesny dron, albo chiński balon szpiegowski może być wzięty za pojazd istot z innej planety. Z drugiej strony manifestacja jakiegoś stworzenia o zdecydowanie dziwnych kształtach nie jest UFO a kryptozoologią, a przecież takie stworzenie może mieć więcej współnego z kosmitami niż np. jakiś samolot lotnictwa wojskowego czy satelita Muska.
Dlatego latające obiekty są bardzo kłopotliwe jeśli chodzi o ocenę. Przykładowo kolega - @smutnylizak pokazał ciekawe zdjęcia obiektu latającego który mógł być na przykład chińskim lampionem. Mógł być też jakimś dronem, hologramem albo statkiem kosmitów. Problem w tym że taka obserwacja jest zawsze kłopotliwa w analizie bo siłą rzeczy obiekt UFO jest niezidentyfikowany i jego
pewna identyfikacja jest w zasadzie niemożliwa.
Dochodzi do tego jeszcze problem który nazwałbym syndromem Kolumba, choc pewnie ma fachową nazwę.
Chodzi o to że ponoć kiedy okręty Europejczyków przybijały do wybrzeży Ameryk lokalna ludność nie widziała tych okretów. To znaczy - widzieli chmury zamiast żagli a wyspy zamiast drewnianych burt. Albo w ogóle nic nie widzieli. Człowiek średniowieczny widząc samolot powiedziałby że widzi anioła lecącego środkiem nieba albo smoka. Tak samo jak dzisiejszy człowiek widzac anioła lecącego srodkiem nieba powiedziałby że to dron, ufo, albo samolot.
Nasze oczy są skrajnie uzależnione od naszych mózgów - widzimy tylko tyle ile chce zobaczyć nasz mózg. Dlatego schizofrenicy widzą co innego niż autyści a autyści widzą co innego niż ludzie zdrowi. I przecież przed nimi nie stoi inny obiekt. Stoi ten sam obiekt ale po prostu
mózg widzi co innego.
Posłużę sie przykładem z beczki damsko-męskiej. Jesteście normalnym chłopem i widzicie jak patrzy na Was baba. Jesli jesteście np. redpillowcami lub puasami to interpretujecie to jako zainteresowanie Wami. Jeśli jestescie chłopakami ze świętego tagu to pewnie myslicie że ptak narobił Wam na głowe. Spojrzenie może być krótkie i nawet nie wymierzone w Was a za Was. No i co? Co z tego? Widzieliście to co widzieliście i wspominając to bedzie wspominać zupełnie co innego niż wspominalibyście w identycznej sytuacji mając inny mindset.
Wartość porównawczą ma gdy np. kilka osób widzi to samo i można porównać ich relacje, choc i to jest mocno uwarunkowane kulturą bo 5 chłopów ze starożytności widząc szczątki dinozaura nazwie to smokiem a 5 chłopów z Luisiany może nazwać to aligatorem bo widzieli aligatora....
Dlaczego mity są doskonałym źródłem wiedzy o kosmitach
Legendy i opowieści z całego świata mają tą zaletę że powstawały w różnych kulturach, wśród róznych ras mających różne skojarzenia i przeżycia historyczne. Mamy cały wachlarz ludzi którzy często mieli wspólne tylko to że należą do gatunku homo sapiens. No i mimo to legendy i mity w całym świecie się powtarzają. Pisałem np. o tym jak opowieści tego typu wystepują na całym świecie:
-kulach światła
-istotach bez warg
-potopie
-utraconej wspaniałej erze (złota era/raj)
-o tym jak bogowie byli kiedyś na ziemi by współżyć z kobietami
Tego typu powtarzających się baśni jest mnóstwo i powstawały one często wśród ludów które nie kontaktowały się ze światem zewnętrznym przez tysiące lat (np. Indianie) ew. kontakty były bardzo ograniczone jeśli uznać teorie o kontaktach Indian z Fenicją, Egiptem w starożytności.
Mity mają tez tą zaletę że nie są traktowane jako nauka i z tego powodu nie jest nimi łatwo manipulować. W nauce istnieje fetysz pod tytułem "nowe znaczy lepsze" który nakazuje wyrzucać do kosza stare teorie bo są stare. W mitach odwrotnie - im bardziej archaiczna i stara opowieść tym jest świętsza i częstsza.
Mity mogą być wykorzystywane w sposób lekkomyslny jak np. zrobił
Zecharia Sitchin który na siłę przepisywał mity sumeryjskie do swoich teorii. Żaden mit, kamienna tabliczka czy wierzenie pierwotne nie może być brane jako coś absolutnie prawdziwego ale też nie można ich używać jak plasteliny do lepienia swoich teorii.
Człowiek starożytny miał otwarty umysł, widział np. kule światła to mówił że widzi kule światła, widział dysk unoszący się na polu bitwy albo stwora z rogami to opisywał to tak jak to widział bo jego duchowość i inteligencja nie miały nakładki "naukowości" i wstydu przed nadprzyrodzonymi zjawiskami który mają dzisiejsi ludzie.
Demony z kosmosu i książę Persji
"
Gdy królestwo boże zstąpiło na ziemię, rozkwitło w Eridu" – tym tekstem otwiera się najstarsza lista sumeryjskich królów, świadczy to o przekonaniu Sumerów, że władza zstąpiła z nieba i przez niebo jest usankcjonowana. Pierwszy król Alulim panował 28 800 lat, a drugi Alalgar 36 000 lat, co przypomina długowieczność Adama i jego potomków w Starym Testamencie. Ta długowieczność władców Sumeru kończy się wraz z potopem. - Wikipedia, Mitologia Sumeru
Widzimy że Sumerowie wierzyli (albo wiedzieli) że ich władcy po prostu zeszli z nieba i od razu założyli im wspaniałe królestwo. Władcy ich panowali po kilkanaście tysięcy lat (pytanie czy na Ziemi czy wcześniej?) więc byli albo rasą istot niezwykle długo żyjących albo byli w jakiś sposób niematerialni.
"Na polecenia egipskiego króla Egiptu, Ptolemeusza Filadelfosa, około 270 r. p.n.e. kapłan egipski Manethon (gr. Man - Thot, czyli dar boga Thota) zestawił w 3 tomach historię starożytnego Egiptu, w tym listę władców Egiptu. Nazwa oryginału tej pracy to „Aegyptiaca”. W pracy tej Manethon wymienił między innymi bogów i półbogów, którzy panowali długo przed czasem gdy na tronie Egiptu zasiedli po raz pierwszy ludzie a mianowicie jako pierwszy faraon - człowiek o imieniu Min (gr. Menes).
W szczegółowej liście królów Manethona znajdują się imiona władców, okresy ich panowania, kolejność dziedziczenia i wiele istotnych informacji o tych władcach.
Ale najciekawsze jest to, że wymienia jako pierwszych władców Egiptu bogów i półbogów. Autentyczność „Listy władców” Manethona potwierdza kilka innych dokumentów w tym tzw. Papirus Turyński oraz Herodot, Flawiusz i wiele innych historyków. Z listy tej wynika między innymi, że: 1-sza boska dynastia władców to 7 następujących bogów, którzy panowali odpowiednio; Ptach – 9000 lat Re – 1000 lat Szu – 700 lat Geb – 500 lat Ozyrys - 450 lat Set – 350 lat Horus – 300 lat. W sumie bogowie 1-szej dynastii boskiej panowali 12 300 lat.
Wyżej wymienieni bogowie to słynna egipska Enneada heliopolitańska gdyż do powyższej grupy dochodzą jeszcze kobiety; Izyda, żona Ozyrysa i Neftyda, córka Geba i Szu, która była żoną Seta. 2-ga dynastia boska zapoczątkowana była przez drugiego syna boga Ptaha, Thota i Maat. Ta druga dynastia rządziła 1570 lat. U
względniając te 2 boskie dynastie to bogowie na terenie Egiptu rządzili 13 870 lat. 3-cia dynastia półboskich władców rządziła Egiptem przez 3650 lat i była to dynastia 30 półbogów. Czyli bogowie i półbogowie rządzili razem 17 520 lat."
- strona Uniwersytet Trzeciego Wieku Białystok, artykuł o mitologii egipskiej
Co ciekawe uczeni wierzą w autentyczność następnych władców wymienianych przez te listy władców wymienionych przez Sumerów i Egipcjan ale w tych pierwszych nie wierzą mówiąc że to akurat bajki i mity.
Ludzie moga żyć 100, może przy super technologii 150 lat. Ale wątpię że którykolwiek człowiek żyłby choćby 300. Pytanie kto panował nad tymi ziemiami skoro nie byli to ludzie?
Starożytni by się zaśmiali i powiedzieli: "No przecież mówię że rządzili bogowie, nie umiesz czytać ze zrozumieniem hę?"
Chrześcijanin czy inny monoteista powie: "Przeciez nie ma innych bogów poza Jahwe/Jezusem/Allahem wiec nie zmyślaj poganinie".
No to otwieramy Biblie i czytamy co tam jest.
Na początku czytamy o tym jak synowie Boga zeszli na ziemię bo podobały im się kobiety ludzkie i chcieli z nimi współżyć. Z tych związków rodzili się sławni mocarze olbrzymich rozmiarów. O, a to ciekawe... Tą opowieść jednak zna każdy co czytał o potopie więc przejdziemy dalej.
Światopogląd przedstawiony w Księdze Powtórzonego Prawa 32 i Psalmie 82 jest fundamentem tego, co można by nazwać "geopolityką duchową" Starego Testamentu. Izrael jako kraj i lud był, jak mówi Księga Powtórzonego Prawa 32:9, „własnością Pana” i „dziedzictwem Jego”. Izrael był otoczony ze wszystkich stron terytoriami zamieszkałymi przez ludy które niezbyt przycholne Izrealitom i pod panowanie wrogich bogów. Wszyscy prowadzili tam wojnę eksterminacyjną mordując kogo popadnie.
Kiedy Filistyni - jeden z wrogich narodów - gwizdnął żydom Arkę Przymierza (to dopiero było coś ciekawego, każdy nieuprawniony który tego cudeńka dotknął gołą ręką umierał jak np. Uzza który podczas transportu próbował ratować Arkę przed upadkiem za co Jahwe go zabił) zanieśli to do świątyni aby dogodzić Dagonowi, swojemu bogu. Posąg Dagona został przez noc okaleczony przez nieznanych sprawców. Może po prostu nieszczęsny Dagon próbował dotykać tego niebezpiecznego przedmiotu bez odpowiedniego zabezpieczenia? Wszak mieszkańcy miasta i całego regionu zostali poparzeni przez dziwną chorobę która ustapiła dopiero jak oddali Arkę. Kapłani Dagona przestali odwiedzać własną świątynię bo miejsce to zostało spaczone obecnością innego boga więc w obawie o swoje życie woleli tam nie wchodzić.
Tutaj warto sie zatrzymać nad tym czym były świątynie i posągi. My wychowani na katolickim wierzeniu że posąg/figura/obraz jest czymś co pomaga się skupić w modlitwie nie rozumiemy troche myslenia ludzi starożytności. Dla starożytnych było oczywiste że drewniany czy złoty posąg nie jest bogiem. Przeciez oni sami często pracowali przy wykonaniu tego przedmiotu i byli świadomi że to materialny przedmiot a nie prawdziwe bóstwo.
Starożytni uważali posąg za formę portalu czy kamery która pozwalała się komunikować z bytem który był gdzieś tam. Świątynia była w zasadzie domem bóstwa i figura zastepowywała go na czas fizycznej nieobecności.
Zniszczenie posągu psuło komunikację z bóstwem i go znieważało, dlatego niszczenie posągów było surowo zakazane. Często próby skontaktowania się z bóstwem poza publiczną "domeną" były też karane, chyba że za pomocą domowych ołtarzy usankcjonowanych w części pogańskich religii.
Wojny religijne nie były wtedy tak naprawdę wojnami bogów - nawet w traktatach pokojowych np. Sumeryjskich królowie podpisywali pokój w imieniu bóstw które tymczasowo zastępywali. Bogowie według mitów często schodzili na ziemię by walczyć po czyjejś stonie (Homer o tym napisał przecież swój główny epos) i nie było w nich nic świętego.
W późniejszych księgach np. Daniela czytamy o tym jak jeden z aniołów nie mógł przyjśc do proroka Daniela bo został zatrzymany przez księcia Persji. Kim mógł być ten władca skoro zatrzymał na długi czas (w walce) anioła czy w sumie istotę według monoteistów niematerialną i zdolną zabić tysiące ludzi (jak w opowieści o oblężeniu Jerozolimy przez Asyryjczyków gdzie anioł wg. Bibli zabił tysiące żonierzy Asyrii jednej nocy)?
Ano tłumaczone to jest dwojako:
-jako anioł stróż Persji
-jako demon pilnujący Persji
Pytanie jaki sens miałaby walka anioła (czyli dobrej a przynajmniej posłusznej Bogu istocie duchowej) z drugim dobrym aniołem? Sens miałaby na pewno walka anioła z demonem czy w optyce biblijnej anty-bożym aniołem.
Skoro zaś jedno królestwo miało swojego "demona stróża" to czemu inne nie miałyby go mieć? W dalszej części jest mowa o "księciu Grecji". Teoria że ziemia jest dzielona przez istoty nadprzyrodzone sięga zatem czasów Sumeru i była kontynuowana dalej, do czasów Starego Testamentu.
A co z Nowym testamentem? Święty Paweł napisał:
"
Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich."
Czyli jak widzimy nadziemscy władcy byli brani pod uwagę przez Świętego Pawła który jest jednym z najważniejszych "ideologów" chrześcijaństwa.
UFO a opętanie
Chrześcijanie zmagają się z ufologami o to do kogo należą te wszystkie dziwne zjawiska które dotykaja ludzi. Chrześcijanie mówią że tego typu niewytłumaczalne zjawiska to kwestia obecności demonicznej a ufolodzy mówią że to porwania przez obcych.
Pytanie to w pewnym sensie jest czysto formalistycznym sporem bo co to za róznica czy to kosmita czy demon skoro:
-
pochodzi z innego świata niż ty
-
nie jest człowiekiem
-
chce ci zrobić krzywde (na pewno psychiczną strasząc)
-
w przypadku pierwszego kontaktu zwykle nastepuje drugi, trzeci i następne
-
lubi przychodzić w momentach gdy człowiek jest sam
-
przekazuje często informacje bardzo ciekawe i jednocześnie zagmatwane
-
przejawia nadmierne zainteresowanie sprawami erotycznymi
-
nauka neguje jego istnienie
-
niezbyt przychylnie reaguje na sięganie po wszelkie świętości (uczulenie?)
-
wygłasza często pokręcone gnostyczne teorie zaprawione dużą ilością baśni i bajań
Dlaczego ludzie znikają?
Dlaczego jemy kurczaki? Dlaczego jemy świnie? Dlaczego jemy fasolę? Dlaczego zabijamy komary, muchy i robimy inne krzywdy różnym gatunkom? Czy uważamy to za złe? Myślę że w większości nie.
Czemu więc oni, nieważne kim by byli mieli nas traktować łagodnie i dobrze skoro tak się różnimy? Może po prostu są smakoszami? Skoro kiedyś mogli przychodzić by bzykać się z kobietami to czemu teraz nie mogą robić tego aby zjeść coś dobrego?
Życie nie musi byc oparte na węglu
Rzucę jeszcze luźne przemyślenie - dlaczego istota nie może być chmurą jakiś fal albo żyć w wymiarze którego my nie rozumiemy jeszcze? Może przenoszą się w formach półfizycznych jako świetliste kule albo cienie? Czemu życie musi być oparte na węglu? Może to z czym mamy do czynienia to po prostu inna forma życia?
Niewidzialny przyjaciel
Czy mieliście jako dziecko niewidzialnego przyjaciela? Bo ja nie. Naprawdę byłem dzieckiem neurotycznym, nieco pieprzeniętym, trudnym. Ale nigdy nie przyszło mi do głowy mieć niewidzialnego przyjaciela. Zawsze wiedziałem kiedy chodzi o zabawę a kiedy nie no i wszyscy których znałem myśleli podobnie.
Zaś według strony eDziecko:
"Prawie jedna trzecia dzieci w wieku kilku lat ma niewidzialnego towarzysza zabaw. Zdaniem psychologów jest to całkiem normalny etap rozwoju małego człowieka i nie powinien budzić niepokoju.
Wymyślony towarzysz zabaw dziecka może przybrać postać zwierzątka, człowieka lub ufoludka. Zawsze jednak jego obraz w umyśle malucha jest tak żywy, jakby chodziło o kogoś zupełnie realnego. Zazwyczaj mniej więcej przez dwa lata pojawia się ta sama postać. Niewidzialny przyjaciel składa malcowi wizyty często, choć zwykle nie codziennie. Są także dzieci, którym takie spotkanie zdarza się tylko raz czy dwa razy w życiu. Bywa też, że malec wymyśla sobie nie jedną, lecz kilka osób, np. całą rodzinę. Niektóre dzieci zachowują wszystko w tajemnicy, o istnieniu zaś przyjaciela mówią dopiero wtedy, gdy są starsze, a on sam zniknął już z ich życia."
Czym jest naprawdę, nie wiem, ale słyszałem historie o tym jak np dziecko robiło coś głupiego bo kazał to zrobić niewidzialny przyjaciel.
Tekst bez jakiegoś podsumowania. Ehhhh świat jest pełen tajemnic chłopy
#przegryw #ufo #demony