Dzisiaj przychodzę do Was z pytaniem, jak radzicie sobie z poranną niemocą?
Jak muszę wstać na dniówkę do pracy to oczywiście wstaję, ale jak mam wolne albo na późniejszą zmianę to jest problem.
Czy śpię 7h czy 12h to jest tak samo, najpierw 5 budzików wyłączę, później żeby wstać z łóżka to czasami potrzebna mi godzina. Jak już wstanę wypiję kawę/yerbe to znowu najchętniej leżę na kanapie bo nie mam mocy...
Żeby się wziąć za cokolwiek to musi minąć kilka godzin.
Kiedyś dobrym motywatorem była siłownia, ale teraz jak tylko o tym pomyślę, to jeszcze bardziej nie chce mi się wstać...
Planowanie rzeczy do zrobienia na dany dzień też nie bardzo się sprawdza bo po prostu tego nie zrobię, albo zrobię na ostatnią chwilę.
Bupropion na początku pomagał, teraz nie wiem...
ehh....
#prokrastynacja #depresja #medycyna
@Atarax ja ostatnio robię ciekawy eksperyment. Doszedłem do wniosku, że dużą rolę w mojej energetyce odgrywa kawa, kawa bez której nie byłem w stanie wstać, pracować, żyć. A po której ostatecznie czułem się dwa razy bardziej zmęczony + palpitacje serca + pocenie się. Postanowiłem sprawdzić co się zacznie ze mną dziać jak zacznę ją odstawiać. Jestem w trakcie ograniczania kawy do jednego kubka rano. Potem nie piję w ogóle. Już drugi tydzień i zauważyłem jedną pozytywną zmianę, o wiele łatwiej mi wstać i mam rano więcej energii niż wcześniej. Odnoszę wrażenie, że jakość mojego snu znacznie się poprawiła, mam więcej snów, mniej się budzę w nocy. Następnym krokiem będzie ograniczenia kawy do co drugiego dnia. Do tej zmiany zainspirował mnie ten film https://www.youtube.com/watch?v=yzKmDqLFHNc
@R0HYPN0L dzięki za odpowiedź, już sprawdzam filmik
@Atarax Nie ma sprawy. Polecam spróbować. Jak coś to dawaj znać jak Ci idzie. Ja też się zmagam z brakami energii. Powoli wychodzę na prostą z dystymii
Zaloguj się aby komentować