
To miasto przeznaczy setki tysięcy na młodych. "Oczekiwana odpowiedź"
Młodzieżowe Granty to inicjatywa stworzona przez Młodzież
@Klopsztanga ja tam jestem zdania, że to dobry pomysł. Skoro w wieku ~16 lat podejmuję się decyzję o tym, czym w przyszłości dany człowiek chce się zajmować, to powinien móc też decydować o tym w którym kierunku idzie kraj.
@kubex_to_ja
głupotą to jest smuszanie czternastolatków do podjęcia decyzji czym się chcą zajmować dalej w życiu poprzez wybór szkoły średniej i specjalizacji z tym związanej.
W tym kraju w cholerę trudno jest zmienić specjalizację z raz obranej ścieżki.
A teraz w wieku 16, apogeum buzujących hormonów i problemów dojrzewania kazać tym małolatom wybierać kto im zgotuje najbliższą przyszłość podczas gdy nie mają pojęcia o tym kto i w jaki sposób zgotował im i ich starym teraźniejszość?
@Klopsztanga Zawsze przy stole decyzyjnym będą siedzieli starsi. Mieli więcej czasu, żeby "wyrobić sobie markę" wspiąć się po szczeblach kariery politycznej, poznać zasady i ludzi. Nawet jakbyś przedszkolakom dał prawo głosowania to średnia wieku na szczycie niewiele się zmieni.
Do tego dochodzi to, że młodzi często nie mają czasu na zabawę w politykę a starsi spełnili się często w swoim zawodzie (pomijam tych, co niemal nigdy nie pracowali bo niestety, jak wiadomo, są tacy) i szukają nowych wyzwań. Działa to na szczeblu krajowym i lokalnym podobnie: znaleźć młodego, rozsądnego i aktywnego kandydata na radnego jest cholernie ciężko, ale jak zrezygnujesz z jednego z tych wymogów to nagle jest ich na pęczki. Sam jestem w średnim wieku (szczególnie z punktu widzenia ZUSu :D) i do tej pory mimo ogromnych zachęt od sąsiadów i ludzi z mojego regionu nie chciałem się bawić w radnego bo, żeby robić to porządnie musiałbym poświęcić na to czas kosztem innych rzeczy: rodziny, pracy, hobby itd. Powoli jednak odchodzi mi obowiązków i już zaczynam zastanawiać się czy nie ulec namowom i nie spróbować powalczyć na rzecz gminy jako radny. I będę kolejnym staruchem w tej grupie
Szanuję Hołownie, choć nie po drodze mi ze sporą częścią jego poglądów, w tym właśnie z obniżeniem wieku prawa wyborczego. Mam syna, któremu akurat przepadły ostatnie wybory bo nie skończył jeszcze 18ki i widzę po nim i wielu jego znajomych, że mają przemyślenia i poglądy naprawdę wypracowane i w sumie mogliby głosować (chyba najwięcej zyskałaby na tym lewica). Niemniej są też tacy w jego otoczeniu, którzy zachowują się jeszcze jak totalne dzieciaki (podpalmy świat i patrzmy co się wydarzy) i im jeszcze długo nie dałbym prawa głosu, ale cóż...
Za to, dla równowagi, uważam, że prawa wyborcze powinny być zabierane po np. 10 latach od przejścia na emeryturę - byłaby dodatkowa mobilizacja żeby dłużej pracować dla tych grup uprzywilejowanych
A w ogóle ideałem byłoby gdyby prawa wyborcze były dawane dopiero po przejściu testu na obywatela (podstawowa wiedza o ustroju, podatkach, zasadach państwa obywatelskiego itp). Wtedy i wielu młodych mogłoby głosować i wykluczylibyśmy pryków, którzy nie ogarniają, że młodzi płacą im emerytury.
@JarosG
> Zawsze przy stole decyzyjnym będą siedzieli starsi.
Tutaj skończyłem czytać, bo chyba nie trafił do ciebie ten wpis. Jakoś wcześniej się dało
@Klopsztanga Czyli potwierdziłeś to co napisałem, dziękuję.
@Klopsztanga Trochę cherry picking. Dobrze byłoby podać ile lat mają ministrowie albo średnią wieku posłów w dancych partiach. Porównanie do okrągłego stołu też nietrafione. Wtedy dopiero tworzyła się demokracja i to w większości młodzi ludzie strajkowali i stawali na czele. Trochę inna bajka i moim zdaniem nie ma co porównywać. Tutaj też podani są politycy stojący na czele swoich partii to raczej jasne, że będą trochę starsi.
Zaloguj się aby komentować