#kreator

0
4

19 czerwca 1989 roku ukazał się czwarty studyjny album niemieckiej grupy thrash metalowej z Essen Kreator, wymownie zatytułowany Extreme Aggression. Płyta ta jest jedną z najlepszych w dorobku ekipy Mile'a Petrozzy i miała spory wpływ na to, że band stał się czołowym przedstawicielem europejskiej sceny thrash metalowej. Początkowo album był nagrywany w ojczystym kraju muzyków, jednak z powodu ostrego konfliktu lidera z drugim gitarzystą Jörgiem „Tritze” Trzebiatowskim przeniesiono prace do Los Angeles. Muzycy przyznawali potem w wywiadach, że decyzja ta miała spory wpływ na ostateczny kształt Extreme Aggression.


Sam album w porównaniu do poprzedniego Terrible Certainty, jest mniej techniczny i złożony, natomiast jest też bardziej brutalny. Kompozycje wręcz ociekają agresją i gniewem, a bezpośrednie w swojej budowie riffy gitarowe i agresywne wokalizy Petrozzy potęgowały łomot, jaki słuchaczowi spuszczały takie petardy jak utwór tytułowy, Don't Trust, Fatal Energy czy Betrayer. Z warstwą muzyczną bardzo dobrze korespondowały liryki utworów, skupiające się wokół spraw społecznych.


Czwarty album w dorobku zespołu Kreator spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem ze strony krytyków i jest najlepiej sprzedającym się krążkiem w historii niemieckiej formacji.


https://www.youtube.com/watch?v=hWPXcTR2NiM


#muzyka #metal #thrashmetal #kreator #tegodniawmetalu

Zaloguj się aby komentować

Xavy

@Bloodlust91 wiem o co ci chodzi. ale Slayer!k⁎⁎wa! i tak jest ponad wszystkim

Zaloguj się aby komentować

1 kwietnia 1986 roku nakładem wytwórni Noise ukazał się drugi album thrash metalowej hordy z niemieckiego Essen zwanej Kreator zatytułowany Pleasure to Kill. W porównaniu do prymitywnego i nie pozbawionego potknięć (ale mimo wszystko dobrego) debiutu Endless Pain, muzyka na drugiej płycie jest zdecydowanie dojrzalsza i bardziej dopracowana, a samo brzmienie materiału pełniejsze. Nie zatracono przy tym wściekłości i agresji, jaka wręcz wylewa się z omawianej pozycji. Dostajemy kanonadę dzikich riffów, które wraz z jadowitymi wokalizami pana Mille Petrozzy i bezkompromisowym partiom perkusyjnym Jürgena „Ventor” Reila czynią z każdego numeru bezpardonowy strzał na mazak. Zresztą same ich tytuły to dobitny drogowskaz apropo tego, co dostajemy - Riot of Violence, Under the Guillotine, Ripping Corpse czy też będący już dziś klasykiem gatunku utwór tytułowy.


Nie ma co się dziwić zatem, że album ten sprawił, że Kreator został dostrzeżony przez promotorów i inne znane grupy muzyczne, a przy tym sprawił on, że gatunek thrash metalu stawał się coraz bardziej popularny.


PS. Kawałek Pleasure to Kill można było niedawno usłyszeć bodajże w drugim sezonie serialu The Dark.


https://www.youtube.com/watch?v=Y90LJipRCFk


#muzyka #metal #thrashmetal #kreator

Zaloguj się aby komentować

schweppess

@MorkGryningBM nie, nie leżą mi ostatnie płyty kreatora

Zaloguj się aby komentować