1 kwietnia 1986 roku nakładem wytwórni Noise ukazał się drugi album thrash metalowej hordy z niemieckiego Essen zwanej Kreator zatytułowany Pleasure to Kill. W porównaniu do prymitywnego i nie pozbawionego potknięć (ale mimo wszystko dobrego) debiutu Endless Pain, muzyka na drugiej płycie jest zdecydowanie dojrzalsza i bardziej dopracowana, a samo brzmienie materiału pełniejsze. Nie zatracono przy tym wściekłości i agresji, jaka wręcz wylewa się z omawianej pozycji. Dostajemy kanonadę dzikich riffów, które wraz z jadowitymi wokalizami pana Mille Petrozzy i bezkompromisowym partiom perkusyjnym Jürgena „Ventor” Reila czynią z każdego numeru bezpardonowy strzał na mazak. Zresztą same ich tytuły to dobitny drogowskaz apropo tego, co dostajemy - Riot of Violence, Under the Guillotine, Ripping Corpse czy też będący już dziś klasykiem gatunku utwór tytułowy.
Nie ma co się dziwić zatem, że album ten sprawił, że Kreator został dostrzeżony przez promotorów i inne znane grupy muzyczne, a przy tym sprawił on, że gatunek thrash metalu stawał się coraz bardziej popularny.
PS. Kawałek Pleasure to Kill można było niedawno usłyszeć bodajże w drugim sezonie serialu The Dark.
https://www.youtube.com/watch?v=Y90LJipRCFk
#muzyka #metal #thrashmetal #kreator
Nie ma co się dziwić zatem, że album ten sprawił, że Kreator został dostrzeżony przez promotorów i inne znane grupy muzyczne, a przy tym sprawił on, że gatunek thrash metalu stawał się coraz bardziej popularny.
PS. Kawałek Pleasure to Kill można było niedawno usłyszeć bodajże w drugim sezonie serialu The Dark.
https://www.youtube.com/watch?v=Y90LJipRCFk
#muzyka #metal #thrashmetal #kreator
Zaloguj się aby komentować