Ograłem trochę ostatnio w Hogwarts Legacy i mimo zachwytów wszystkich liczących się magazynów, portalów, youtuberów niestety nie mogę podzielić ich opinii o tej grze.
Czy jest to gra dobra? Bezsprzecznie tak. Czy jest to gra wybitna która zasługuje na stanięcie w szranki z takimi tytułami jak Wiedźmin 3 czy Skyrim? Moim zdaniem absolutnie NIE. Poniżej przedstawię swoje zarzuty wobec tej gry.
Gra mimo wielkich zapowiedzi odmawia nam możliwości bycia "tym złym" tak na prawdę czego by nasz bohater lub bohaterka nie zrobił uchodzi nam na sucho. Ktoś powie: no ale jak to, przecież są zaklęcia zakazane jak Crucio. No niby tak, ale nie do końca.
I tu pojawia się mój problem, o ile faktycznie Crucio nie jest przyjmowane entuzjastycznie przez naszych kompanów to nie za wiele z tego wynika, następnym problemem jaki należy poruszyć to "starożytna magia" do której to nasz bohater ma dostęp a która to moim zdaniem jest o wiele bardziej okrutna od wyżej już wspomnianego Crucio. Za jej pomocą możemy dosłownie rozerwać drugą osobę na strzępy, zamienić ją w kawałek obitego mięsa uderzając tą osobą wielokrotnie o ziemię, zminiejszyć go do rozmiarów Calineczki i zmiażdżyć pod swoim obcasem i rozetrzeć później o posadzkę niczym psie odchody przyklejone do podeszwy.
I o ile same mechaniki są ciekawe o tyle nasi kompanii nic sobie z tego nie robią... Hej, zabiłeś kogoś że jego flaki będą wygrzebywane z tego bruku jeszcze przez kilka mieisięcy? Nic się nie stało chodźmy lepiej napić się kremowego piwa. Chyba nie muszę wam mówić jak brak konsekwencji naszych czynów niszczy i nadszarpuje wiarygodność tego świata?
Łapanie potworów.
Generalnie w grze mamy innych ludzi którzy to robią, łapią bestie aby później je sprzedać z zyskiem. W grze jest to przedstawiane jako złe i niemoralne. Walczymy z tą grupą osób które bezsprzecznie są przedstawiane jako "ci źli" , po czym nasz bohater może jakby nigdy nic pójść, złapać dokładnie tego samego zwierzaka za którego próbę złapania chwilę wcześniej zamieniliśmy jakiegoś innego nieszczęśnika w gwiezdny pył po czym po prostu go sprzedać. Znów w tym momencie nie spotykamy się z żadnym ostracyzmem czy też ostrzeżeniem od naszych towarzyszy.
Nasz bohater jak już wspomniałem nie może być odbierany w tym świecie jako ten zły, co byście nie zrobili będziecie uchodzić za głupkowatego naiwnego i miejscami moim zdaniem pierdołowatego nastolatka, który może mordować na lewo i prawo ludzi których główny wątek fabularny uważa za antagonistów i robić dokładnie to samo za co oni są przedstawieni są jako Ci źli i nie zmienia to absolutnie nic.
Krucjata LGBT.
Wbrew pozorom w grze znajduje się osoba trans i osobiście nie mam nic przeciwko takim akcentom w grach dopóki są one dobrze umotywowane fabularnie, niestety tutaj zostało to skopane po całości i gdy pierwszy raz spotkałem tą postać w grze myślałem że gra mi się znów zabógowała jeśli chodzi o dźwięk. Co więcej nie tylko ja mam takie odczucia, można śmiało znaleźć wątki o tym na reddit czy steam.
Poznajemy tą postać w pewnej knajpie po czym pani wyglądająca na okolice 40 tki zaczyna przemawiać do nas basowym głosem łysego karka. O ile to jeszcze można wyjaśnić magią w świecie (to kupuje) to już samą reakcję naszego bohatera (przypominam mamy końcówkę XIX wieku a nasz bohater w świecie magi jest może od miesiąca - dwóch) już nie. Nasz bohater nawet nie jest zaskoczony, zmieszany, "just another monday"
Przypomnijcie sobie jak została zaaranżowana scena w Wiedźminie 3 gdy Geralt szuka po czym poznaje pewnego elfa o imieniu Elihar. Tam wszytko spina się jak trzeba, sam główny bohater wydaje się zmieszany i nie za bardzo wie jak się zachować w sytuacji która wyraźnie dla tamtego świata nie jest czymś normalnym. Dopiero po chwili konwersacji Geralt bierze to jako nieszkodliwe dziwactwo. TO JEST WIARYGODNE. Natomiast to co zrobiono w Hogwarts Legacy to jakaś dziwna karykatura.
Pominę już problemy z optymalizacją na PC i spadki klatek na dobrym sprzęcie. Jednakże jest jeszcze jedna kwestia o której ciężko nie wspomnieć. W grze obiecywano nam iż tworzenie postaci pozwoli nam na stworzenie naszego własnego bohatera, niestety tu zabrakło kilku odcieni białej skóry o którą to już wołają fani. Czy WB się ugnie? Zobaczymy.
Ostatnim moim zarzutem jest to iż coś zostało skopane z oświetleniem, mianowicie u swojego bohatera ustawiłem aby posiadał on ciemno brązowe włosy i w kreatorze postaci takie one są, nastomiast we wszystkich cutscenkach wygląda na rudego... O tym też możecie poczytać na reddit czy steam.
Podsumowanie.
Ja tej grze daje 7-8/10 jest to gra poprawna, Hogwarts na prawdę robi wrażenie swoim rozmachem i ogromem, tu na prawdę włożono wiele pracy, jest to chyba najlepszy element gry, czyli prawdziwi zamek w skali 1:1 wraz ze swoimi tajemnicami, zakamarkami i tak dalej. Jednakże to co stanowi o tym czy dany RPG jest dobry czyli interakcje z NPCami, konsekwencje naszych czynów czy też dowolność kreowania naszego bohatera moim zdaniem jest mocno przeciętna. Dla mnie świat został przedstawiony jako niewiarygodny i po prostu się nie broni.
A co wy myślicie o tej grze? Jakie są wasze wrażenia?
Zaloguj się aby komentować