Zostałem rybim tatą (a może rybią tatą, nie wiem jak by to było w teraźniejszej nowomowie, tak samo jak psy to psieci to jak nazwać rybki w podobny, zjebany sposób?).
Obiecałem sobie, kupując parkę gupików, że jak będą się młode rodzic, to nie będę zwracał na nie uwagi, inne rybki sobie zjedzą i spokój. Ale około miesiąca temu zauważyłem dwie rybki, na które czaił się bojek. Wyłowiłem i wsadziłem do pudła. Trudno. Dwie to niewiele.
Dzisiaj sypnąłem karmy, ale rybki nie podpływały. Zacząłem się przyglądać i zauważyłem, że pani gupik jest chudziutka. W krzakach pływało sporo młodych. Czyli rybki były pojedzone... Nie miałem serca maluchów zostawić i zacząłem wyławiać. Było ich 16. Czyli mam 18 nowych gupików... Zajebiście 😅
#akwarystyka
020dba2e-dc31-4d64-b2b0-c1fc758cfa6b
entropy_

Rybki dzieci to chyba ryci?

scorcc

@entropy_ może rybci? 😆

plemnik_w_piwie

@scorcc pierwsze plemniki gupików są fajne.

Dziesiąte uczą respektu dla genetyki, śnią się po nocach i uzmysławiają podstawy zakazu kazirodztwa i konsekwencje chowu wsobnego. Uwrażliwiają przy tym na niedolę mieszkańców Warszawskiej Pragi.

Zaloguj się aby komentować