Socjolodzy zrozumcie! Nie chodzi to ile mieszkań wybudujecie, ile ludzie będą zarabiać.
Wysoka konkurencja kapitalizmu + oczekiwania ludzi co do dania potomstwu lepszego życia zawsze będą tankować demografię.
Kiedyś dziecko było od tego, że jak będziesz je mieć to wyślesz na farmę czy do fabryki i wyjdzie z tego netto pozytywny zysk. Nie mówię, że to było dobre czy humanitarne ale dla kogoś bez edukacji to było jedyne wyjście zagwarantowania stabilnego zysku i gwarancję stabilnej starości.
W Kapitaliźmie chcesz dać dziecku najlepszy start, kursy, edukację to kosztuje żeby miało lepsze życie od twojego. Sam chcesz mieć coś z życia, a każde dziecko to CZAS. Więc masz mniej dzieci, pompujesz w jedno góra dwa i liczysz na najlepsze.
Finalnie jak kupisz dom, masz firmę to każdy ekstra bachor to podział Twojego Majątku przy śmierci. Więc ponownie, zmniejszasz wartość mając więcej dzieci.
Stąd świadomie czy nie, w kapitaliźmie ludzie bedą mieli ich mniej.
#antynatalizm
Kiedyś dziecko to była kolejna gębą do wykarmienia. Pewny zysk nie ma co 😬
@Sezonowiec Tylko jakbyś żył na farmie to jedzenie akurat jest relatywnie tanie. Droga jest edukacja.
@Sezonowiec kolejną gębą do wykarmienia tylko dopóki nie mogło samo zarabiać. Już pięcioletnie wysyłano do prostych prac typu wypas bydła, więc jakieś pieniądze zawsze wpadły, a w wieku 13-14 lat dzieci już normalnie pracowały na farmach, w fabrykach albo jako służba domowa
@VanQuish na tapet*
Do tego tzw. polska to takie połączenie kiełkującego pseudo-kapitalizmu z wprowadzanym ostatnio zamordyzmem podatkowym i ekologicznym - ten ostatni to tylko przykrywka - i drenażem pieniędzy. Ja oczywiście jako antynatalista mam to w piździe. Jedynie może mnie to martwić ze względów egoistyczno-praktycznych, że nie rodzi się określona liczba ludzi, którym wpaja się, że są "cząstkami narodu", dobro tak zwanego "narodu" też mam w piździe bo to tylko pojęcie w słowniku.
Zaloguj się aby komentować