Znicz Pruszków - GKS Katowice 0-2
Fortuna I liga 2023/2024
21/08/2023 godz. 18:00
35 zł
15zł
15zł
Mówiłem sobie, że na trybuny stadionu przy Bohaterów Warszawy 4 zajrzę w tym sezonie tylko w przypadku meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Jak widać konsekwentny w postanowieniach to ja nie jestem Może to kwestia szukania sobie zajęcia podczas urlopu, może fakt, że namówił mnie Bartek z Futbol Na Tak, który, jak sam twierdził, na Zniczu nie był dobre 4 lata. Oczywiście olaliśmy miejsca przydzielone na biletach i usadowiliśmy się na tarasie przy klubowym barku. Po prostu lepszy widok zarówno na trybuny jak i boisko. W II połowie dołączył do nas Tomek z Bojo Przez Świat, tłumacząc swoje spóźnienie opowiastką o tym, jak to koty mu zwiały z domu (na szczęście oba się znalazły). Poza umilaniem sobie widowiska rozmową i złocistym trunkiem o zawrotnej zawartości 3,5% (wchodził jak woda) Pawełek postanowił przetestować słynnego, pruszkowskiego serdelka. Dżizus kurwa, ja pierdolę! Może nie był smaczny, za to zimny. Nazywanie tego czegoś giętą stadionową to mocne nadużycie. Nie wiem na czym oni toto robili, na patelni czy grillu elektrycznym, ponieważ Bartek dostał to zza winkla w barze. Zimne, tłuste, chujowe. Konsystencja psa zmielonego z budą. Na samą myśl, że to jadłem, coś mi się w kiszkach przewala. Ocena negatywna z dwoma minusami. Nie polecam!
Jak na termin rozgrywania meczu to trybuny były całkiem szczelnie wypełnione. Możliwe, że to jeszcze pokłosie boomu po awansie. W pamięci ciągle mam mecze choćby z zeszłego roku, gdy na stadionie w sumie było między 250 a 400 widzów.
Młyn Znicza zbierał się dość długo i ostatecznie przewinęło się przez niego jakieś 50 osób. Doping przez cały mecz, raz lepszy, raz gorszy. Szkoda, że bez żadnej flagi na płocie. Nie zapomniano także o największej gwiazdy w historii Znicza, Robercie Lewandowskim. Traf chciał, że zawody rozgrywano w dniu jego 35 urodzin.
Gieksierze określili się na 175 osób, z czego do klatki weszło 105. Reszta została pod wejściem. Goście z flagami, dobrym dopingiem przez cały mecz oraz starannym transparentem Animals odnoszącym się do (nie)sławnego sektora gości na stadionie Znicza, rodem z klatki w zoo.
Była też wymiana uprzejmości, w której prym wiedli Pruszkowiacy.
Na boisku też nie było źle, sporo akcji pod jedną i drugą bramką. Przy pierwszym golu bardzo dobre podanie w uliczkę i Makowi pozostało tylko kurtuazyjnie spytać bramkarza Znicza, w który róg pragnie mieć zapakowaną piłkę. W II połowie podwyższył Błąd. Niby gospodarze mieli wtedy jeszcze jakieś 30 minut na doprowadzenie przynajmniej do remisu, ale zwyczajnie zabrakło skuteczności. Z drugiej strony Gieksiarze też mogli wcześniej zamknąć mecz. Sam wspomniany już Mak miał dwie zmarnowane setki. Tak, czy siak, 3 punkty pojechały do Katowic. W moim odczuciu w pełni zasłużenie.
Fortuna I liga 2023/2024
21/08/2023 godz. 18:00
Mówiłem sobie, że na trybuny stadionu przy Bohaterów Warszawy 4 zajrzę w tym sezonie tylko w przypadku meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Jak widać konsekwentny w postanowieniach to ja nie jestem
Jak na termin rozgrywania meczu to trybuny były całkiem szczelnie wypełnione. Możliwe, że to jeszcze pokłosie boomu po awansie. W pamięci ciągle mam mecze choćby z zeszłego roku, gdy na stadionie w sumie było między 250 a 400 widzów.
Młyn Znicza zbierał się dość długo i ostatecznie przewinęło się przez niego jakieś 50 osób. Doping przez cały mecz, raz lepszy, raz gorszy. Szkoda, że bez żadnej flagi na płocie. Nie zapomniano także o największej gwiazdy w historii Znicza, Robercie Lewandowskim. Traf chciał, że zawody rozgrywano w dniu jego 35 urodzin.
Gieksierze określili się na 175 osób, z czego do klatki weszło 105. Reszta została pod wejściem. Goście z flagami, dobrym dopingiem przez cały mecz oraz starannym transparentem Animals odnoszącym się do (nie)sławnego sektora gości na stadionie Znicza, rodem z klatki w zoo.
Była też wymiana uprzejmości, w której prym wiedli Pruszkowiacy.
Na boisku też nie było źle, sporo akcji pod jedną i drugą bramką. Przy pierwszym golu bardzo dobre podanie w uliczkę i Makowi pozostało tylko kurtuazyjnie spytać bramkarza Znicza, w który róg pragnie mieć zapakowaną piłkę. W II połowie podwyższył Błąd. Niby gospodarze mieli wtedy jeszcze jakieś 30 minut na doprowadzenie przynajmniej do remisu, ale zwyczajnie zabrakło skuteczności. Z drugiej strony Gieksiarze też mogli wcześniej zamknąć mecz. Sam wspomniany już Mak miał dwie zmarnowane setki. Tak, czy siak, 3 punkty pojechały do Katowic. W moim odczuciu w pełni zasłużenie.
I jeszcze kilka fotek
@Benio_MMD piękny jest ten sektor gości, uwielbiam
@bojowonastawionaowca powiem szczerze, że trochę mnie korci zobaczyć mecz z jego perspektywy. Opcja raczej nierealna.
Zaloguj się aby komentować