Nie wiem szczerze mówiąc jak w ogóle nazwać ten gatunek perfum, ale Ci co znają te 3 będą pewnie wiedzieć co mam na myśli. Casualowe, świeże, nieofensywne, trochę przypominające świeżo wyprane ciuchy, idealne na signature scent.
#perfumy
@JohnnMiltom Kiedy słyszę Signature Scent w połączeniu ze świeżo wypranym ubraniem to zawsze przychodzi mi na myśl linia Prada L'Homme, zwłaszcza podstawka i L'Homme L'Eau
@Qtafonix No tak, w sumie jak skończyłem pisać posta to od razu o L'Homme pomyślałem xd
@Qtafonix podpisuje się pod tym. Pierwsza myśl po poznaniu Prady L’Homme L’Eau to że to zapach najbardziej zbliżony do świeżego prania. No i na mnie trzyma lepiej niż podstawowa.
@Platysma na mnie tak samo, L'Eau jest mocniejsze niż podstawowy L'Homme
@Qtafonix @Platysma Serio mocniejsza? A to ciekawe. W sensie nie kwestionuje, bo Leau wąchałem raz jakieś 3 lata temu i kompletnie nie pamiętam jak pachnie i siedzi na skórze, ale to brzmi zachęcająco
@JohnnMiltom oprócz Prady Amber z twoim opisem kojarzy mi się tylko Sander for Men ale są wycofane i ceny poszły mocno w górę...
@con987 Pradę Amber właśnie sprzedałem w zeszłym tygodniu. Trochę się znudziła po 2.5 roku noszenia i szukam czegoś w podobnych klimatach, ale nie aż tak mydlanego. Szkoda, że Sander nie do dostania.
@JohnnMiltom IMHO nie ma czego żałować, Sander miał na mnie słabiutką trwałość.
@JohnnMiltom jak uda Ci się dorwać to sprawdź prade Infusion d'homme, dla mnie jest jak krochmalone prześcieradło wyprane przez moją babcię 25 lat temu xD
@olejek_rurzany Mi nawet nie tyle zależy na oddaniu zapachu świeżego prania co po prostu na świeżym, męskim pachnidle w stylu tej wymienionej trójki
Zaloguj się aby komentować