Żebropławy (Ctenophora) to mało znana, ale ciekawa grupa zwierząt bezkręgowych zamieszkujących morza i oceany całego świata. Co jest w nich takiego ciekawego?
Po pierwsze, rodzaj symetrii ich ciał. Większość zwierząt (ludzie i wszystkie kręgowce, owady, ślimaki, robaki...) jest dwubocznie symetryczna, czyli ma jedną oś symetrii. Niektóre zwierzęta, takie jak np. meduzy czy rozgwiazdy, mają symetrię promienistą czyli wiele osi symetrii jednakowej długości. Nieliczne zwierzęta takie jak gąbki czy płaskowce nie są w ogóle symetryczne (chociaż niektóre gąbki są rozciągnięte wzdłuż jednej osi). Natomiast żebropławy to jedyne organizmy w królestwie zwierząt o symetrii dwuosiowej - mają dwie krzyżujące się pod kątem prostym osie symetrii, z których jedna jest zwykle krótsza od długiej. Innymi słowy, można je przekroić na dwie równe części na dwa sposoby.
To krojenie nie powinno być trudne, bo żebropławy to takie pływające w wodzie miękkie galaretki. Niegdyś uważano je za spokrewnione z meduzami i koralowcami i zaliczano do typu jamochłonów. Okazało się jednak, że różnią się od nich na tyle, że zasługują na odrębny typ. W przeciwieństwie do meduz żebropławy nie posiadają parzydełek. Zamiast tego większość gatunków posiada koloblasty czyli komórki klejące, przy pomocy których łapią ofiary (żebropławy są drapieżnikami). To ich kolejna swoista cecha.
Jest jednak coś jeszcze... Coś, co ma duże znaczenie w badaniu ewolucji organizmów żywych. Mianowicie, chodzi o funkcjonowanie układu nerwowego. Żebropławy nie posiadają bowiem genów i enzymów umożliwiających wytwarzanie takich neuroprzekaźników jak serotonina, dopamina, tlenek azotu, oktopamina, noradrenalina i inne występujące u wszystkich pozostałych zwierząt wyposażonych w układ nerwowy. Nie posiadają też genów kodujących receptory tych substancji. Żebropławy jako jedyne zwierzęta wykorzystują w roli neuroprzekaźnika kwas glutaminowy. A ponieważ nie ma w ich genomie najmniejszych nawet śladów genów związanych z "normalnymi" neuroprzekaźnikami, nie wygląda na to, że w trakcie ewolucji doszło do zmiany. Okazuje się po prostu, że układ nerwowy żebropławów wyewoluował zuepłnie odrębnie. Wspólny przodek żebropławów i pozostałych zwierząt wielokomórkowych albo nie miał układu nerwowego w ogóle, albo miał taki jak u żebropławów (oparty na kwasie glutaminowym), który w pozostałych liniach ewolucyjnych zanikł i pojawił się ponownie w innej postaci.
Obecnie wciąż trwają dyskusje na temat pochodzenia żebropławów. Jednak oryginalna budowa układu nerwowego świadczy o tym, że być może są one na uboczu w stosunku do wszystkich pozostałych zwierząt. Innymi słowy my - ludzie - razem z owadami, robakami, meduzami a nawet gąbkami stanowimy jedną gałąź, a niepozorne żebropławy drugą. Oczywiście nie jest to pewne i są też inne teorie. Niemniej jednak, kto by pomyślał, że pływające w wodnej toni galaretki mogą sprawiać takie niespodzianki.
W Bałtyku również występują żebropławy, a konkretnie dwa gatunki: nasza rodzima groszkówka (Pleurobrachia pileus) oraz zawleczony z zachodniego Atlantyku Mnemniopsi leidyi. Żebropławy nie mają parzydełek i są niegroźne dla ludzi, ale niektóre gatunki inwazyjne mogą powodować duże szkody w ekosystemie (zjadają duże ilości innych organizmów planktonowych).
Na zdjęciu występujący też w Bałtyku żebropław groszkówka (Pleurobrachia pileus), nazywana też morskim agrestem. Osiąga maksymalnie 2,5 cm długości. Posiada parę długich ramion, przy pomocy których łapie pożywienie.
adcfca38-1bee-4544-8b7d-c5de8d2e8dca