Zbłądziłem w internecie. Jest takie zapomniane miejsce, no i tak śmieją się, że ktoś zainwestował w Coca-Colę, zamiast zgrywać rentiera. No, przynajmniej tak napisał w internecie. Jego wiarygodność niech sobie każdy samemu oceni. W tym wpisie chciałem jednak zwrócić uwagę na coś innego.
Jeżeli weźmiemy za dobrą monetę jego wpis, to wkładając 25 tys. USD zarabia (bez podatków) powyżej 800 USD rocznie i nadal ma akcje KO. Ktoś powie, że to dużo, ktoś, że mało. Moim zdaniem najważniejsze jest jednak uratowanie jakiegoś studenciaka od najmowania przestronnego mikro-pałacu blisko rogatek miasta wojewódzkiego.
Wydaje mi się, że obie strony są zadowolone, że do żadnego najmu nie dochodzi. „Inwestor” nie ma żadnych zmartwień o swój kapitał, Coca-Cola, to ogromne korpo, które potrafi zadbać o siebie i nigdzie się nie wybiera. Najemca za to ma jakąś tam szansę na wynajęcie od kogoś normalniejszego niż wykopek

Do tego dodajmy wyższe podatki od zysków kapitałowych, mniej chętnych na zakup nieruchomości. Same korzyści.

Nie będę komentować wzrostu/spadku wyceny akcji, bo inwestor może nie sprzedawać i wtedy te wyceny są dla niego bez znaczenia. Dobór spółki też pozostawię bez komentarza. Każdy robi, jak tam chce. Ma prawo wymyślać w internecie albo wkładać pieniądze w drogie akcje.
#nieruchomosci #finanse