Zandberg chyba dostał hasło do profilu Lewicy

#polityka #lewica
7b3b66e3-d712-4185-bc9f-11a496360c30
bleblebator-bombambulator

Zapomniał tylko dodać, że to nie bedą mieszkania dla polaków, ale dla muslimów

libertarianin

@bleblebator-bombambulator nie mówiłeś że tata przyjeżdża

bleblebator-bombambulator

@libertarianin jest gorąco, upał, nie do końca kojarzę co masz na myśli

libertarianin

@bleblebator-bombambulator no że twój tata dostanie mieszkanie

bleblebator-bombambulator

@libertarianin inne czasy i nikt fizyków jądrowych nie ściągał dla destabilizacji państwa

pol-scot

@smierdakow państwo buduje... jak lewaki mają się za to wziąć to wróżę porażkę, powinni jeszcze dodać skąd państwo weźmie pieniądze i to byłby koniec projektu...

libertarianin

1. Państwo buduje tanie mieszkania na wynajem

2. Mieszkania są w różnych standardach, co lepsze dostają osoby zaprzyjaźnione z władzą po za kolejką i pewnie część po cichu wynajmują

3. Na tanie mieszkania są cholernie długie kolejki, dostaje je patologia i powstają nowe getta blokowiska dla patusów, które będą tak trwać w patoli przynajmniej przez dwa pokolenia dopóki ktoś się nie postanowi pozbyć mieszkań komunalnych, wyprzedać je za 5% i usunąć problematyczne osiedla

4. Projekty państwowe wciągają część specjalistów więc ludzie co chcą kupić od dewelopera mają drożej mieszkania (nadal ich brakuje), ustawiają się te osoby w kolejkach z punktu drugiego i trzeciego

6. Zandberg nadal ma odziedziczone mieszkanie w warszawie

7. Nie ma punktu 5

jonas

1. Państwo buduje tanie mieszkania na wynajem.

1.1. Na rynku pojawia się kasa z powietrza, więc ceny wszystkiego okołobudowlanego rosną dokładnie tak jak przy dopłatach do kredytów.

1.2. Krewni i znajomi królika tuczą się na państwowej budowlance do obrzydliwości.

1.3. Patodeweloperka przykleja się do państwowego cyca i produkuje taśmowo schowki na miotły, kurniki i fatalnie zaprojektowane budynki bez wind czy parkingów podziemnych, bo przecież ma być tanio. Dystopijny standard azjatycki staje się nową normą.

1.4. Miasta zaśmiecane są tanim budownictwem na miejskich gruntach, powstają getta i rozsadniki patologii.

2. Rośnie popyt na przyzwoitej jakości i standardu mieszkalnictwo, ceny nadal rosną.

2.1. Towarzysz Zandberg stęka znad "Kapitału" Marksa, że to nie był prawdziwy komunizm, ale następnym razem się uda.


Czerwoni są arcygłupi i nigdy się nie nauczą.

Jarasznikos

@jonas No właśnie nie do końca. Mieszkalnictwo i zagospodarowanie przestrzenne miast w konteście osiedli mieszkalnych to tak jedna z nielicznych rzeczy która w PRLu działała. Jak spojrzysz na duże osiedla z tamtych czasów (ja mieszkam we Worcławiu więc widziałem to na Gaju i Kozanowie) to zobaczycz gęstą zabudowę wielopiętrowych bloków, z jednoczesnym przygotowaniem infrastruktury i okolicy pod to. Ilość miejsc parkingowych większa niż potrzebna bo kiedyś ludzie będa mieli więcej samochodów. Sklepy, szkoły, tereny zielone. Przestrzeń między poszczególnymi blokami.

Państwowe mieszkalnictwo nie ma rozwalić rynku a dołożyć do puli nieco mieszkań dla tych którzy nie są w stanie sobie na nie pozwolić, mimo pracowania. Wyobraź sobie małżeństwo z dzieckiem, oboje zarabiają najniższa krajowa +500zł. To daje domowy budżet na poziomie 6500zł miesięcznie. Wynajem 50 metrowego mieszkania może pożreć nawet połowę tych kosztów, ale załóżmy że będzie to 2500. Pozostaje wtedy 4000 na życie. W takich warunkach trudno odłożyć na wkład własny.

jonas

@Jarasznikos Mieszkałem 10 lat na osiedlu z wielkiej płyty, zaplanowanym dokładnie wg PRLowskich kryteriów - w najbliższej okolicy przychodnia, szkoła, sklepy, przedszkole, idea miasta 15-minutowego spełniona w bardzo dużym zakresie. Można było sobie śmiało planować takie rzeczy i stawiać budynki mieszkalne w przyzwoitych odległościach względem siebie, bo nie trzeba było uwzględniać ceny gruntu. Ten w miastach jest bardzo drogi, więc obecni deweloperzy wciskają ile wlezie i jeszcze dopychają kolanem, a na jakieś przychodnie i przedszkola mają całkowicie wywalone, bo niewidzialna ręka wolnego rynku ani myśli im dosypywać choćby złotówki za takie rzeczy.


Państwowe mieszkalnictwo rozwali rynek, bo tak się dzieje zawsze ilekroć na owym rynku pojawia się kasa z powietrza, kreowana przez owo państwo właśnie. Obojętnie czego rzecz dotyczy - mieszkań, samochodów, energii elektrycznej - dopłaty zawsze oznaczają podwyżki cen. Para z dwiema najniższymi krajowymi nie powinna nawet myśleć o kredycie na mieszkanie, to nie są sprawy dla gołodupców. Potem się kończy jak w 2008, jebitnym kryzysem gospodarczym, kiedy łaskawie dawano kredyty każdemu kto miał puls i oddech, pompując balonik aż trzasnęło.


Pulę mieszkań na wynajem zwiększy uproszczenie procedur eksmisyjnych wobec niepłacących pasożytów. Przy okazji obniży to ceny, to elementarne prawo ekonomii. Teraz niejedno mieszkanie odziedziczone po babci stoi puste, bo właścicielowi nie chce się użerać z zadłużającym i niszczącym lokal patusem. Prawo niezmiennie stoi po stronie patusa, który może nie płacić miesiącami, zmienić zamki i nie wpuszczać właściciela w ogóle, śmiejąc mu się w twarz. Niedobór lokali komunalnych dla patusów sprytnie przerzucono na zwykłych ludzi, a skutek łatwy do przewidzenia - drożyzna, ciasnota w miastach i pustostany. Wprowadzenie katastru - kolejny cudowny pomysł czerwonych na naprawę świata - niczego tu nie rozwiąże, zostanie to przerzucone na najemców jak wszystkie inne podatki, a i tak bardziej się będzie kalkulowało zapłacić kataster od pustego lokalu, niż szarpać po sądach z karaluchem.

rakokuc

1. Państwo buduje tanie mieszkania na wynajem.

2. ???

3. Profit.

Zaloguj się aby komentować