Zainwestowałem w szkła progresywne (+oprawki; a co tam, stać mnie). W guj (pisząc z rosyjskimi konotacjami) kapusty na tę imprezę poszło, a efekt... hm... Powiem tak: ecie-pecie, albo: na dwoje babka wróżyła. Tydzień je mam i w sumie powoli się przyzwyczajam, uczę się odnajdywać właściwe dioptrie pochylaniem głowy. Pewne kwestie ogarnąłem i jest ok!, ale czytać z okularami jeszcze się nie nauczyłem. Nawyk podnoszenia okularów przy czytaniu jest silniejszy ode mnie (póki co). Noszę minusy (-2), jak ktoś ma podobne doświadczenia, proszę o komentarz, podpowiedź, radę.
Mam jeszcze tydz. by z nich zrezygnować (dostając zwykłe szkła- słabe), zatem timer pika...
Mam jeszcze tydz. by z nich zrezygnować (dostając zwykłe szkła- słabe), zatem timer pika...
Zaloguj się aby komentować