Tak, grafika trąci myszką, AI przeciwników ssie, domyślne sterowanie wymaga przyzwyczajenia (i korekty), i częściej niż rzadziej widać że twórcy chcieli pokazać coś naprawdę „wow” ale nie mieli na to budżetu, ale cholercia jakie to grywalne! Wolność postawiona przed graczem robi niesamowite wrażenie, w czasach premiery musiała jako pierwszy immersive sim powodować totalny opad szczęki.
Daję pięć gwiazdek na cztery a giera ląduje obok Dishonored, Ctrl Alt Ego i Gloomwooda w mojej dość wąskiej jeszcze imsimowej topce.
#retrogaming
> Don't tell me you're going to wear these sunglasses during a night operation?
>
