Na końcu pierwszego rozdziału jest zadanie żeby napisać o sytuacjach z życia które miały wpływ na to gdzie się znajduję. O swoich myślach, nastrojach.
Dwie godziny zajęło mi napisanie wszystkiego i jest tego sporo. Jestem zadowolony bo w końcu przelałem to na papier, a już kiedyś zauważyłem że pisanie pomaga oczyścić głowę.
Na ten moment widzę kilka plusów: nie mam myśli magicznych, nie mam lęków, nie słyszę głosów. Dobrze że nie jest źle.
#przegryw #depresja
nie mam myśli magicznych, nie mam lęków, nie słyszę głosów. Dobrze że nie jest źle.
@muzg i to tylko po jednym rozdziale?
@muzg zajales wreszcie mozg czyms nowym, czyms tworczym, bez przrymusu - a samo to (bez wnikania w tematyke) juz sporo daje
@muzg mówisz pseudospecjalista, ale wiesz, że książka to taki zapis terapii? Gdybys do kogos poszedł to zająłbyś się czymś podobnym z tą różnicą, że byłoby dobrane pod Ciebie, a nie generycznie pod wszystkich jak książka. Przemyśl, bo możesz naprawdę odmienić swoje życie
@UzytkownikHejto może nie napisałem dość jasno - to jest mój punkt startowy. Te problemy u mnie nie występowały w ostatnim czasie i nie występują teraz.
@sayda wiem że książka to zapis terapii. Jak niby terapeuta ma lepiej dobrać terapie do moich potrzeb? Na podstawie kilku minut rozmowy? Kto lepiej wie co mi dolega niż ja sam? To że ktoś zrobił studia, zna na pamięć książki, skrypty, itd. jest oczywiście godne podziwu - ale, imo średnio inteligentny człowiek umiejący czytać może wyciągnąć sam pewną wiedzę z książek.
@muzg Powodzenia dla jego.
Zaloguj się aby komentować