Z pozdrowieniem dla konserw
#memy #heheszki #humorobrazkowy #kurlakiedystobylo
3fd2ad1a-e518-4e7d-8cb9-f71a008bb141
tomwolf

@keborgan "a jo jom rymcymcyś, łona się śmioła"

UmytaPacha

@keborgan nie rozumiem. Jestem konserwą bo uważam, że obecna kultura popularna jest przeseksualizowana?

keborgan

> obecna kultura popularna jest przeseksualizowana


@UmytaPacha zawsze była, w każdej epoce

UmytaPacha

@keborgan mam wykształcenie historyczne i śmiem się nie zgodzić

keborgan

@UmytaPacha a z którą częścią się nie zgodzisz?

piksel169

@UmytaPacha A masz wykształcenie kulturalne? Bo historyczne to nic tu nie znaczy.

UmytaPacha

@keborgan nie wiem jak "z którą częścią", jedyna twoja teza to "kultura zawsze była przeseksualizowana, w każdej epoce". Mem odnosi się do krytyki obecnej kultury przez starsze pokolenie, więc porównać możemy do XIX i XX dla przykładu.


Jeszcze te 100 lat temu miejsce rubasznych przyśpiewek było w karczmie, a zdjęcia erotyczne do zobaczenia były nie na wystawie kiosku, a skrzętnie schowane pod ladą dla wtajemiczonych klientów. W XIX wieku nawet w dziełach popularnej kultury zahaczających o erotyzm jak "Pani Bovary" (znudzona żona nawiązująca erotyczne romanse), "Nana" (powieść o prostytutce) czy nawet dalej jak literatura erotyczna "Lolita" 1950s - wciąż brak jest scen łóżkowych, opisów aktów seksualnych. Gdy chodzi o obyczaje, lubię stare polskie kino i najwcześniej przypomina mi się film "Jowita" z 1967, który zszokował mnie, że nagle tak otwarcie mówi się o powszechnym sypianiu z różnymi ludźmi, z którymi nie jest się w związku. Przed 1960s niewyobrażalne.


Dziś sceny łóżkowe to chleb powszedni filmów i seriali, na luzie soft porno typu Grey i "365 dni" zdobywają olbrzymią popularność i chodzi się na nie do kin. Dziś ja, będąc w pracy zmuszona do słuchania radia w tle, słyszę jak przewija się kolejno "shake ya ass shake ya ass", "bitch" to i "bitch" tamto, jeden utwór normalny by znowu słuchać o zaliczaniu na imprezie czy że chłop jest napalony i chce batożyć. Na państwowym BBC Radio.

Zamiast normalizacji seksualności ludzkiej w codziennym życiu jaką miało europejskie społeczeństwo jeszcze przed XVII w., fundujemy sobie obrzydliwą sekskulturę nastawioną na tanie prymitywne instynkty.

UmytaPacha

@piksel169 częściowo się zgadzam, bo ktoś może siedzieć w historii starożytnego Egiptu pod panowaniem cywilizacji greko-rzymskiej i nie mieć większego pojęcia w tym temacie, ale uważam za warte wspomnienia, że studia historyczne to nie jest kucie suchych dat bitew i królów na pamięć.


Na licencjackich przechodzisz kolejno semestrami przez wszystkie epoki, gdzie wraz z faktografią musisz poznać do każdej historię kultury i obyczajowości, ekonomii i handlu, religii, polityki, demografii, prądów intelektualnych itd.

Akurat historia kultury jest mi bliska, więc w temacie "kultura zawsze była przeseksualizowana w każdej epoce" cóś tam mogę mieć do powiedzenia.

UmytaPacha

*czy że chłop jest napalony i chce *barabaszyć. "Batożenie gejów" weszło mi za mocno xD

keborgan

@UmytaPacha 


> Mem odnosi się do krytyki obecnej kultury przez starsze pokolenie, więc porównać możemy do XIX i XX dla przykładu.


A śpiewki ludowe są przecież jeszcze starsze - a cóż jest bardziej powszechnego od chłopskich rozrywek? Śpiewki ludowe to taka muzyka pop dawnych czasów. Dzisiaj śpiewają o ruchaniu, kiedyś śpiewali o ruchaniu - jak dla mnie niewiele się zmieniło, bo natura ludzka wciąż taka sama.

UmytaPacha

@keborgan natura ludzka wciąż taka sama, ale zawsze jest nieświadomie naginana w kształt, jaki nadają jej ramy kulturowe danych czasów.


Przyrównywanie skali obecności seksu w europejskiej kulturze obecnie do tej w poprzednich stuleciach jest absurdalne.

Zaloguj się aby komentować