Z faktu, że majfrend z allegro się obija z wysłaniem mi obroży przeciwkleszczowej, zrobiłem tymczasowy roztwór. Mianowicie, dwie - trzy łyżki olejku z drzewa herbacianego i woda. Wszystko w takim atomizerze po odżywce do włosów (250ml.). Zapach można porównać, do takiego ładnego, zadbanego kibla. Po zastosowaniu rano (ok godziny 6:30) i oględzinach teraz (pies pół dnia hasał sobie po podwórku, w krzakach, drzewkach i trawach), nie widzę na razie dodatkowych gości. Może obejdzie się bez obroży...? 🙂
#psy #kleszcze
#psy #kleszcze

Ja jeszcze nie konsultowałem ze swoim weterynarzem kwestii tabletek. Jak obroża i moje mikstury nie pomogą, wtedy go odwiedzę.