Ostatnim czasem dużo się mówiło i pisało o podwyżkach opłat za prąd w Polsce. W 2022 roku aż 60% Polaków zdecydowanie obawiało się podwyżek cen prądu. I choć jest to jednoznacznie negatywna rzecz, to na tę sprawę można spojrzeć również spod innego kąta. Bowiem wciąż co dziesiąty człowiek na ziemi na co dzień egzystuje bez udziału elektryczności. W Południowym Sudanie zaledwie 8% społeczeństwa ma dostęp do prądu.
#zdalaodniedoli
Czy obawiasz się podwyżek cen prądu w Polsce?
Co innego społeczeństwo cyfrowe, gdzie bez prądu to się 9 na 10 obywateli zgubi w drodze do domu, a co innego społeczność gdzie .... a zresztą, po co się produkować ¯\_(ツ)_/¯
@CiekaowstkInwestycyjne spod innego kąta?
Pod innym kątem lub z innej perspektywy
@moll rzeczywiście nikt tak nie mówi
Nawet google na pierwszej stronie odsyła mnie do tej fiszki.
@CiekaowstkInwestycyjne a nie to spoko, u nas przez zaniechania i rozpierdol hajsu z praw do emisji mamy wysokie ceny, sle chociaz w sudanie nie maja pradu wcale
Zajebiscie mnie to pociesza xD
"moze i urwalo mi reke ale sasiadowi ujebalo dwie"
@Sweet_acc_pr0sa
Z tego powodu stworzyłem serię fiszek, które pokazują, jakimi szczęściarzami jesteśmy, że żyjemy właśnie w Polsce. Nie oznacza to oczywiście, że nie możemy walczyć o jeszcze lepszą Polskę; nie taki cel przyświecał mi przy pisaniu tych fiszek. Rozchodzi się jedynie o refleksję: „Czy naprawdę mam na co narzekać?”. Wierzę, że jeżeli energię potrzebną na całe to narzekanie zamienilibyśmy w działalność społeczną i samorządową, to Polska stałaby się jeszcze lepszym miejscem do życia.
@Sweet_acc_pr0sa Po prostu chodzi o to, że u Nas nie jest tak źle jak się wydaje. Chodzi o to, by złapać perspektywę i realnie ocenić sytuację.
@CiekaowstkInwestycyjne ja bym miał drobną sugestię: unikac ekstremalnych porównań. Tutaj na przykład dać przykład zelektryfikowanego kraju który ma problem ze stałymi dostawami czy coś w tym stylu.
Lepiej na wyobraźnię będzie działać. Przykład Sudanu to taka abstrakcja dla większości jak przedwojenna Polska, w krótkiej formie tego się nie da oddać.
@DiscoKhan staram sie przeplatać zupełnie skrajne porównania z takimi bardziej przyziemnymi. Osobiście wydaję mi się, że te bardziej skrajne lepiej oddziałują na wyobraźnie, ale wiadomo że to co mi wydaję nie musi być prawdą.
Jeżelk te skrajne porównania nie będą cieszyć się zrozumieniem, to oczywiście znikną.
@CiekaowstkInwestycyjne
Osobiście wydaję mi się, że te bardziej skrajne lepiej oddziałują na wyobraźnie
Zależy co chcesz osiągnąć.
Jeżeli chcesz uwrażliwić czytelnika, skłonnego do refleksji i co do którego, wiesz że przemyśli co przeczytał - wtedy spoko. Sudan staje się skrajnością jakiegoś spektrum. Poszerzysz jego horyzont poprzez poszerzenie tego spektrum. Jeżeli sprawisz że sam przejdzie do refleksji to będzie pamiętał o tym Sudanie kiedy będzie miał styczność z elektrycznością (lub jej braku).
99% czytelników takich nie jest.
Większość przyszła tu pooglądać śmieszne obrazki a nie mieć życiowe rozkiminy. Nikt nie odpala hejto z myślą "jestem ciekaw jak dzisiejsze przeglądanie odmieni moje życie". To nie książką co do której masz jakieś oczekiwania.
Stawiając dwie skrajność sprawiasz że stają się one abstrakcyjne. Tak samo jak to że każdy wie że "dzieci w Afryce głodują" - z jednej strony wiemy że to prawda, z drugiej nic z tym nie robimy przez to jak odległe jest to od naszej percepcji. Gdzieś tam, jest ktoś komu brakuje czegoś - to nie jest coś czego widzimy przyczynę i skutek. Nawet jak Ci ktoś poda sposób i miejsce: "wybudujemy 100 studni w Sudanie" - wtedy już jesteś w stanie wyobrazić sobie w jaki sposób rozwiązać jakiś odległy problem. Jednak mimo wszystko, nie podejdziesz do tematu w ten sam sposób jak sąsiedzka zbiórka dla lokatora, któremu spłonęło mieszkanie.
Im sprawisz że problem będzie bliski - tym więcej ludzi będzie mogło się z nim utożsamić i tym samym będzie mu bliżej z rozpoznaniem problemu. To że wskażesz jak bardzo rozległy w spektrum jest to problem nie sprawi że nagle ludzie będą się z nim utożsamiać. Porównania są dobre - dlatego sam często używam analogii (ilu ich tutaj użyłem?
Nie mówię żebyś nie podawał skrajności ale IMO lepiej by sprawdziło się podanie skrajności z którymi moglibyśmy się utożsamić po to żeby były prostsze w percepcji. Na przykład: Jesteśmy obywatelami PL, większość żyje w UE - więc może porównać to do naszego podwórka? Mówisz że co dziesiąty mieszkaniec globu nie ma prądu - przeskalujmy to do UE:
"Bowiem wciąż co dziesiąty człowiek na ziemi na co dzień egzystuje bez udziału elektryczności. Gdyby przeskalować problem do skalii Unii Europejskiej, każdy Szwed, Portugalczyk, Grek oraz Czech musiałby żyć teraz bez prądu.
(stanowiących 9.4% ludności UE) "
Ale to tylko moja opinia
Zaloguj się aby komentować