z czasem charakter i osobowość też się zmienia
tak z 10-15 lat temu musiałem codziennie wyjść na dwór z kolegami i co kilka dni na jakiś bans do klubu albo na domówkę. Gdzie nie poszedłem tam znajomi, koledzy, koleżanki, hałas, disco i vixa odpalona na full.
A teraz to najbardziej lubię albo piwniczyć w jakąś gierkę sam w domu albo iść na spierdotrip okuratny piechotą albo na rowerze. Najlepiej przez jakieś pola i lasy gdzie nie ma żadnych innych ludzi. Ludzie mnie irytują i na jakiś nudnych spotkaniach rodzinnych mam dość po godzinie. Ze znajomymi rzadko się wychodzi.
I to nie dlatego, że mi się zmieniły poglądy czy stałem się jakimś toksykiem. Jestem zwykłym normanem jakich pełno.
#przegryw

Zaloguj się aby komentować