"Warto zwrócić uwagę na młodych kierowców w wieku od 18 do 24 lat. Spowodowali oni 3 059 wypadków drogowych. Jednak przeliczając ilość wypadków na 10 tys. osób w danej kategorii wiekowej, to wśród młodych kierowców jest najwyższy wskaźnik liczby wypadków: 10 000 kierowców z grupy wiekowej 18 - 24 lat spowodowało średnio 12 wypadków drogowych, prawie dwa razy więcej niż osoby w wieku 25 - 39 lat"
Czy według was powinno się wprowadzić jakieś dodatkowe limity, ograniczenia itp. wobec młodych kierowców?
#ciekawostki
@Enzo nie, dlatego że jeśli zrobisz im ograniczenia to spowolnisz całą resztę i inni będą przez to zachowywać się ryzykownie na drogach.
@Enzo Płacą już wyższe OC, nie mogą zrobić A (bez wcześniejszego A2), co więcej można zrobić?
@Nemrod Są rozwiązania takie jak ograniczenia pojemności silnika, czarna skrzynka z gps.
Gdy jeżdżą autem innego członka rodziny nie płacą wyższego ubezpieczenia
@Enzo Teoretycznie, bo powinieneś zgłosić przy OC, że autem będzie okazjonalnie jeździła taka osoba lub dopisać ją do dowodu i wtedy będzie to doliczone.
Ograniczona moc to w sumie jest A2 właśnie. Ale chyba nie jesteśmy aż tak bogatym społeczeństwem, żeby młodym kupować specjalne samochody.
@Enzo w Polsce to abstrakcja i ludzie to będą obchodzić na potęgę. Inna rzecz, że młodzi rozbijają się nawet w słabych samochodach, mocniejsze silniki swoje kosztują.
Tak realistycznie to nie widzę żadnych sensownych rozwiązań na obecną chwilę. Poprawiać jakość dróg i to tyle co można zdziałać. Jakbyśmy starymi szrotami nie jeździli to młodzi mogliby mieć zniżki na jakieś elektryki ale to jest kompletna abstrakcja.
@DiscoKhan Ale co mają elektryki do bezpieczeństwa?
@Nemrod inaczej się prowadzą, w sumie dają mniej zabawy z jazdy pod wieloma względami, taki psychologiczny aspekt bardziej. Trochę jak to jest z tym, że drogi na dłuższym dystansie specjalnie mają zawijasy pomimo, że tak czysto robotycznie to nie jest to efektywne inżynieryjnie.
@DiscoKhan W przyspieszeniu zwykle biją spalinowe na głowę - nie brzmi to jak nudna jazda bez żadnej zabawy. Może chodzi o nierozwijanie zbyt wysokich prędkości, ale nawet 140 km/h wystarczy, żeby się zabić.
@Nemrod zdolny się rozbije i przy trzydziestu ale przynajmniej się nie zabije ani nikogo innego. Jak ktoś się będzie bawić przyspieszeniem przy niskich prędkościach to zwyczajnie mniej krzywdy wyrządzi. A i w bieda drifty trudniej się jest takim autem bawić jeżeli w ogóle, znajomi mają takie ja sam nie prowadziłem także z tej strony mówię.
No ale to i tak czysta teoria u nas.
@DiscoKhan My tu nie mówimy o prędkościach 30-50 km/h, bo nie rozmawiamy o rowerach elektrycznych, tylko o samochodach, które spokojnie osiągają 140-160 km/h mając przy okazji dość mocne przyspieszenia, czyli są "dobre" do ścigania się i wyprzedzania. Ta mieszanka bywa wyjątkowo zabójcza. Nikt nie wciska na światłach gazu do dechy, żeby odpuścić przy 30 lub 50 km/h.
@Enzo to chyba całkowicie naturalna statystyka, trzeba się po prostu nauczyć jeździć
12 wypadkow z winy dzieci w wieku 0-6 lat najlepsze.
Noworodek wsiadl za kolko i spowodowal karambol xD
@jajkosadzone W sumie kierować można różnymi pojazdami. Rowerek to też pojazd
a może najpierw przemnożymy przez procentową wielkość grupy w danym wieku?
Zaloguj się aby komentować