@Acrivec grunt że nie obudziłeś się najebany dalej od domu niż zacząłeś. Nie żebym znał kogoś kto tak zrobił, albo sam się do tego przyznał
@entropy_ - ja też takie historie znam tylko z opowieści
Nie potrafię zasnąć w ten sposób
Przypomniała mi się historia jak ziomka wsadziłem w nocnego w wawce i miał wylądować przy samym mieszkaniu. Kosztowało mnie to spóźnienie się na własny autobus ale czego nie zrobisz dla chłopa. W teorii miał być godzinę przed mną na mieszkaniu. W praktyce, gdy ja już smacznie spałem, on jeszcze 2 godziny wracał na mieszkanie. Szczegóły zostawiam dla siebie
Warszawka bandycka, mordercza.
Kiedyś objechałem dookoła trasę obudziłem się jadąc w drugą strone
Zaloguj się aby komentować