#mrowki #hobby
Temnothoraxy - duża frajda z łowów, największe utrapienie w hodowli... Przyjmuję zaproszenie, w tygodniu pochwycę kolonię lub dwie.
Utrapienie bo małe i uciekają czy cos innego? Ants Invasion zachwala jakie to nie są proste w hodowli, kto ma rację? :D
@bravenewworld63 Małe i uciekają, u mnie jedne swobodnie migrowały po mrówczej półce, nawet pipety nie oszczędziły.
Mam do nich szalkę Petriego, ale nie umiem jej urządzić tak, by nie uciekały. Jakoś może mam do nich mniej cierpliwości, ale jak na tak małe robale wykazują spore parcie na opuszczenie swoich domków. Może też chcą znaleźć lepsze warunki, bo ja ich nie zaspokajam.
Póki co będą w probówce, boje się wyjmować je z żołędzia żeby nie uszkodzic królowej, chyba ostatnio tak zrobiłem z jakimś Lasiusem w patyku :(
Na chwilę obecną rozglądam się za Solenopsis fugax ze standardowym pudełkiem po tic-takach.
Wczoraj widziałem rójkę, ale dopiero startowały więc nie było sensu łapać. Nie wiesz po jakim czasie od startu opadają zaplemnione? Widziałem też robotnice, zdziwiłem się jak bardzo są miniaturowe.
@bravenewworld63 Niestety nie wiem, ale stawiam na zakres od kilku do kilkudziesięciu godzin.
Zaloguj się aby komentować