Wróciłem z wyjazdu. Czuje się zjebany, niewyspany ale było spoko. Nie przepadam za muzeami, ale po Toruniu się połaziło sporo, było grane w bilarda, było jedzone i pite. Nie polecam whiskey Bushmills. Gówno totalne zarówno z sokiem jak i colą - zgaga i złe samopoczucie. Lepiej napić się krupnika śliwkowego albo innej żołądkowej zamiast tego drogiego gówna.
No i pierwszy raz byłem w naleśnikarni Manekin (w Toruniu jest ich aż 3) - burrito cudowne, naleśnik z nutellą i manekinellą zajebiste. Polecam.
Ponadto pitcernia Grande Piccolo zajebista w huj, na obsłudze można zawiesić oko ( ͡° ͜ʖ ͡°) a na pizzy język - pysznie.
Wczoraj i dzisiaj od 11 bodajże jest organizowana na rynku taka wystawa ze straganami z wędliną, jedzeniem, alkoholem typu piwo Wąsosz a także alkoholami typu cydr lub grzane wino. Taka festynowa atmosfera jest całkiem spoko. Piwo Wąsosz malinowo-miodowe było całkiem ok, ciężko było o degustację i obiektywną ocenę ponieważ byłem już po kilku innych, ale było naprawdę ok xD
#torun #heheszki #jedzenie #podroze #gownowpis
2bad77db-7eec-4f82-a59a-faef001dbcc9

Zaloguj się aby komentować