@billuscher uczyłem się kiedyś świadomego snu. I miałem taki raz, kiedy jadąc w ciężarówce zdałem sobie sprawę, że to mój sen i zacząłem latać. Byłem wtedy gówniarzem prawikiem więc bardzo szybko zwizualizowałem sobie koleżankę ze szkoły w wiadomym celu i kiedy miało dojść do konkretów, zacząłem się panicznie bać. Wszystko wkoło zrobiło się ciemne. I nagle byłem w swoim pokoju leżąc w łóżku. Ciągle czułem ten paniczny strach. Widziałem, że u rodziców w pokoju gra telewizor. Nagle przez moje drzwi zaczęłą sunąć jakqś ciemna postać. Bez twarzy. Strach jaki wtedy czułem był nieporównywalny z niczym. Zacząłem krzyczeć, wyć z przerażenia. Postać przysunęła się do mnie i usiadła na mnie. Nie wiem co się stało, ale nagle wszystko zniknęło. A ja byłem w swoim pokoju jeszcze raz, tylko żaden telewizor nie grał, dalej trzymał mnie strach. Obudziłem rodziców, opowiedziałem co się stało, mimo iż wiedziałem że będą mnie mieli za pojeba. Dla mnie to nie było jak sen. Pytałem się czy słyszeli moje krzyki. Nic nie słyszeli, normalnie spali. Poczytałem trochę i zrozumiałem że to był mój pierwszy paraliż senny. Mama potem kupiła mi krzyżyk z Jezusem, bo mówiła iż to przez to że od Boga się odwracam xd. Od tamtej pory przestalem uczyć się świadomych snów.