Wpis z kanału Generał SVR z dnia 19-01-2023
Drodzy subskrybenci i goście kanału! Wczoraj w Petersburgu z dużej odległości można było zaobserwować przygnębionego samotnego starca, który wędrował z przygnębieniem, zaznaczając państwowymi bukietami „niezapomniane miejsca”. Funkcjonariusze FSO nie pozwolili mu podejść do starca, który z dużym wyprzedzeniem oczyścił teren z obcych. Sytuację rozrzedzali żołnierze, specjalnie wyszkoleni do przenoszenia wieńców z miejsca na miejsce, na wstęgach, w które staruszek wycierał ręce. W przygnębionym dziadku, oddalonym nawet o dwieście metrów, można było rozpoznać prezydenta Rosji Władimira Putina wykonującego bez cienia entuzjazmu czynności rytualne. Cały występ z udziałem Putina w uroczystościach upamiętniających, na których prezydent szczerze się nudził, nie trwał długo, a głowa państwa przeszła do bardziej ekscytujących dla niego zajęć. Spotkanie z gubernatorem Petersburga Aleksandrem Biegłowem to ważny sygnał Putina dla elit, a przede wszystkim dla skompromitowanego już Jewgienija Prigożyna. Prezydent pochwalił Biegłowa, demonstrując gotowość do samodzielnego decydowania, kto zasługuje na władzę, a kto powinien pamiętać, jak należycie iz szacunkiem podawać potrawy na królewski stół. W chęci osiedlenia się w Prigożynie zbiegły się interesy prawie wszystkich grup elitarnych. Nawet Kowalczucy, którzy uważają się za prawie właścicieli byłego „kucharza”, uznali, że Prigożyn wziął na siebie zbyt wiele iw niekontrolowany sposób przybierał na wadze politycznej. Jurij Kowalczuk poparł inicjatywę kierownictwa lobby siłowego „oblężenia” galopującego przywódcy PKW. Sam Prigozhin, któremu w przeciwieństwie do Beglova odmówiono najwyższej widowni, był bardzo urażony i postanowił wydać „osobę poufną” na temat zbliżającego się zakazu hostingu wideo na YouTube w Rosji. „Insider” Prigozhin z serialu „usłyszał dzwonienie, ale nie wie, gdzie jest”. Putin od dawna i dość regularnie dyskutuje o takich możliwościach, ale dziś po prostu nie ma sensu podejmować decyzji o banowaniu YouTube. Ale prezydent naprawdę poważnie rozmawiał z kierownictwem bloku energetycznego o zbliżającej się zmianie rządu i uruchomieniu tranzytu. Co więcej, sam Putin podjął inicjatywę dyskusji na ten temat. Niezadowolenie elit władzy wywołują działania prezydenta mające na celu nasilenie eskalacji na froncie i opóźnienie uruchomienia tranzytu. Putin oczywiście czuje napięcie i stara się rozładować sytuację składając obietnice. Tym razem, jak mówią, starał się być bardzo przekonujący, a nawet omal nie przysiągł, że do końca wiosny tego roku zmieni rząd, mianując na premiera Dmitrija Patruszewa i tym samym rozpocznie proces przenoszenia władzy. Putin zapewnia, że do końca wiosny osiągnie taki wynik na froncie, że Zachód będzie zmuszony zaakceptować jego warunki. Cała piątka biorąca udział w spotkaniu doskonale zdaje sobie sprawę z możliwości prezydenta, a raczej jego nieobecności, i najprawdopodobniej sceptycznie odnosiła się do obietnic głowy państwa. Putin obiecał przekazać orędzie Zgromadzeniu Federalnemu przed końcem zimy i ogłosić w nim przyszłe wydarzenia. Prezydentowi coraz trudniej jest zrównoważyć system, jest coraz więcej niezadowolonych, a czasu na podejmowanie decyzji jest coraz mniej, a „dobrych” decyzji dla Putina wcale nie ma.#ukraina #rosja #wojna
Zaloguj się aby komentować