Wolf Like Me: sezon 1 - recenzja

Wolf Like Me: sezon 1 - recenzja

naekranie.pl
Kiedy na ekranie rozkwita miłość, jasne jest, że lada moment pojawią się kłopoty. Zwłaszcza gdy za uczuciem kochanków kryje się mroczny sekret. Wolf Like Me wychodzi poza schemat miłosnej opowiastki. Ten niepozorny 6-odcinkowy miniserial przeplata love story z traumą, humor z dramatem, a ogólny komediowy klimat akcentuje sceną z horroru. Jak to wszystko ze sobą współgra? Okazuje się, że całkiem nieźle., czyli istna mieszanka gatunków filmowych, to nowe dzieło platformy Peacock, którego realizacją zajął się Abe Forsythe. Na historię miłości między głównymi bohaterami – Garym (Josh Gad) i Mary (Isla Fisher) – rzuca cień pełne mroku, podwójne życie kobiety. Gary jest na pozór zwyczajnym gościem z traumatyczną przeszłością. To ojciec...Zobacz pełną treść wpisu w serwisie naEKRANIE.pl

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować