Wojna na Ukrainie stała się bitwą nowoczesnego i przedpotopowego uzbrojenia jednocześnie [PODCAST]

Wojna na Ukrainie stała się bitwą nowoczesnego i przedpotopowego uzbrojenia jednocześnie [PODCAST]

YouTube
Przygotowałam podcast na dość osobliwy temat, ponieważ skupi się na kwestii swoistej koewolucji ultranowoczesnych, innowacyjnych rozwiązań oraz przestarzałego sprzętu i koncepcji z XX i końca XIX wieku, które są obecnie wykorzystywane w konflikcie na Ukrainie 

Robienie tego tematu sprawiło mi dużą frajdę, ponieważ jest to w pewnym sensie podsumowanie tych wszystkich dziwacznych wynalazków rodem z Mad Maxa, pokroju czołgu-stodoły, a także przedstawienie dynamicznego rozwoju innowacyjny współczesnych technologii, pokroju dronów i systemów komunikacyjnych opartych na platformie Discord.

Z jednej strony mamy tradycję, z drugiej nowoczesność, a nad wszystkim krąży widmo braków sprzętowych i amunicyjnych, zmuszających obie strony do kombinowania i zmieniania na bieżąco swojej taktyki. Bardzo ciekawa sprawa, a sam artykuł dopatruje się w konflikcie rosyjsko-ukraińskim "pierwszej wojny cyberpunkowej" 

#rosja #ukraina #wojna #andromeda

Komentarze (5)

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Opornik niee, to raczej jest ten scenariusz z AoE albo Civilization, gdzie jebałeś w drzewko technologiczne tak bardzo, że kiedy wróg dalej się napierdalał na łuki i maczety, ty kończyłeś wynajdywać ICBMy xD

tmg

Mnie ciekawi taka sytuacja. Przyjmijmy, że woja pozycyjna potrwa jeszcze ze 2-3 lata i że walczące armie pozostaną równoliczne. Ale UKR dzięki dostawom nowoczesnej broni z Zachodu i własną nieprawdopodobną pomysłowością utrzyma zdecydowaną przewagę technologiczną, wyszkolenia i morale. Tę pomysłowość definiuję jako miliony dronów taktycznych miesięcznie, coraz lepsze i dalsze drony strategiczne (latające, pływające, podwodne, jeżdżące i minujące), dodanie AI itp. Czy w takich warunkach moskowitcki front w którymś momencie rozejdzie się jak gacie w kroku jak carski w IWŚ. Czemu miałby, ano na skutek ciągłych bardzo wysokich strat ludzkich i materiałowych. W końcu jakiś Wańka z kumplami zamiast pisać listy do Fjutina pomyśli że go to już wszystko wali i podąży na moskwę szlakiem pewnego kucharza by powiesić za jaja Putlera i z całym politbiurem i resztą jego przydupasów.

Zaloguj się aby komentować