Właśnie obejrzałem powtórkę wyścigu i całkiem niezły wyścig. Ferrari znowu wyruchało Sainza, Max podjął spore ryzyko pod koniec, ogólnie sporo kar za limity toru. Niezła walka Sainza z Perezem i wreszcie Lando trochę odżył w polepszonym bolidzie.
#f1
Jurajski_Huncwot

Osobiście nie rozumiem w jaki sposób Ferrari przeszkodziło w wyścigu Sainzowi. Do Verstappena i tak nie zbliżyłby się, a mimo wszystko kwalifikacje ukończył za Leclerkiem. Dodatkowo jeszcze doszły kary za limity toru

JaktologinniepoprawnyWTF

@Jurajski_Huncwot Podwójny pitstop z dupy i utrata kilku pozycji? Był trzeci przed Alonso a ci wołają obu kierowców na pitstop gdy dzieli jego i Leclerca 0,8 - 1 s. Po wyjeździe spada na 6 pozycje i ma do Leclerca około 9 sekund straty.

Jurajski_Huncwot

@JaktologinniepoprawnyWTF Podwójny pitstop w czasie VSC to większy zysk niż ściągnięcie jednego a na następnym kółku drugiego, gdy nie wiadomo co się stanie. VSC został ogłoszony, gdy oba bolidy już były w okolicach T9, więc nie było możliwości ściągnąć ich na tym samym okrążeniu co udało się Norrisa i Hamiltona. Fakt, że oba pitstopy wtedy były długie, bo trwały ok. 4.5 sekundy. Do tego jeszcze w czasie tych pitstopów skończył się VSC. Po pitstopie w T3 strata Sainza do Leclerca wynosiła 6,5 sekundy. Generalnie na dystansie całego wyścigu Sainz sam siebie bardziej ukarał, bo sumarycznie dostał 15 sekund kary za limity toru. Bez tych kar była szansa na podwójne podium. W tym wyścigu i tak Ferrari wyciągnęło więcej niż spodziewano się przed weekendem.

Zaloguj się aby komentować