Witam, właśnie rozmawiałem z dziadkami (nie moimi, ale są biorcami emerytury), typ "synek kto ci tyle doł?" i oczywiście są za PiSem.
Temat zszedł na emeryturę, inflację i pieniądze:
Ja: Co z tego, że podnieśli wam emerytury, skoro tak wszystko drożeje i mniej za to możecie kupić, trzeba liczyć ile można za to kupić, bo papier to tylko papier.
Dziadek: No i co z tego, kiedyś podnosili o 2-3%, a nam teraz podnieśli o 20% - Wohoo!
Ja: No fajnie, teraz kupicie więcej za to, a za pół roku będzie tyle samo warte albo mniej.
Dziadek: No to za rok znowu podniosą o 20% i będzie tyle samo.
***da bum tsss i kurtyna***
Temat zszedł na emeryturę, inflację i pieniądze:
Ja: Co z tego, że podnieśli wam emerytury, skoro tak wszystko drożeje i mniej za to możecie kupić, trzeba liczyć ile można za to kupić, bo papier to tylko papier.
Dziadek: No i co z tego, kiedyś podnosili o 2-3%, a nam teraz podnieśli o 20% - Wohoo!
Ja: No fajnie, teraz kupicie więcej za to, a za pół roku będzie tyle samo warte albo mniej.
Dziadek: No to za rok znowu podniosą o 20% i będzie tyle samo.
***da bum tsss i kurtyna***