Życie chłopskie nie jest usłane różami. Z zewnątrz wygląda jakby dobrze mi szło, ale jak o tym pomyśleć to w środku trwa ciągła batalia. Są śmieszne tabletki od Pana doktura, jest terapia, jest kobieta chłopska i siła chłopska. Ale brakuje mi najbardziej kolegów, kogoś poza tym, kogoś innego z kim mógłbym porozmawiać, gdzieś wyjść, pograć w gierki. Brakuje mi tego, ale z drugiej strony się tego boję. Bałbym się kogoś poznać, wyjść gdzieś z kimś. Umysł płata czasem dziwne figle.
Pracuje w miejscu w którym nie chce pracować, w branży której nienawidzę, ale nie wiem jak z tego wyjść, bo zawaliłem studia i nie mam innych umiejętności. Wiem że to użalanie się nad sobą, ale pomyślałem że dobrze będzie to tutaj napisać. Tak po prostu, dla siebie.
Boję się samotności i w ogóle zostawania samemu w domu, bo wtedy nie wiem co robić i zazwyczaj sięgałem po alkohol. Doszedłem do takiego dna, że chowałem się przed dziewczyną w piwnicy. Alkohol jest zły i tylko pogarsza mój nastrój.
Jeszcze tylko 3 godziny w kołchozie i do domu. Do chomiczka, do kobiety chłopskiej. A jutro kolejne 11 godzin w tym niekończącym się kołchozie.
Trzymajcie się chłopy
#przegryw
![7ea659bb-2e51-4dcb-ac35-a8688e069815](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/1200x900/ef1d89c839912c366b2650898d229ef5.jpg)