@Tomekku To samo pomyślałem. Ogólnie to artykuł z Chip, więc z ogromnym sceptycyzmem podchodzę do przedstawionych informacji. Tym bardziej, że nie opisano jak rozwiązano typowe problemy z wodorem:
-
Na skalę przemysłową wodór jest paliwem kopalnym. Pozyskuje się go poprzez reforming gazu ziemnego, co jest energochłonne i emituje CO2 tak samo jak spalenie tego gazu.
-
Coś tu piszą o elektrolizerach w budowanej ciepłowni. Znów: to jest na skalę przemysłową proces mało opłacalny, wiec dlaczego na małą skalę ma być opłacalny?
-
Podejrzewam więc, że będą wykorzystywać lokalne OZE aby produkować wodór i go magazynować. Wodór jest trudny w magazynowaniu. Wymaga dużych nakładów energetycznych aby go skompresować i drogich zbiorników aby go dłużej trzymać. No ale tego w artykule nie opisano, to moje gdybanie.
-
Przedstawiona instalacja brzmi drogo. Wszystkie projekty eksperymentalne są drogie. Pytanie, jak twórcy chcą to finansować? Współwłasność wszystkich mieszkańców osiedla? Duże ryzyko, że wybuchnie to kosztami w twarz mieszkańców, którzy patrząc po lokalizacji nie mają być bogaczami. Niezależna ciepłownia w formie osobnej spółki + sieć ciepłownicza umożliwiająca zmianę dostawcy albo przejście na własne źródło? Uczciwe, ale wątpię by taki model wybrał deweloper.
Jest jeszcze 3 opcja, którą domniemywam jako, że źródło to kiepski Chip. Kotłownia jest "wodorowa", a tak na prawdę jest gazowa. Współcześnie wiele inwestycji gazowych jest przedstawianych jako kompatybilnych z wodorem co jest formą greenwashingu. Niby inwestujemy w wodór, a tak naprawdę to będziemy palić gazem dopóki nie powstanie magiczne źródło taniego, zielonego wodoru. Instalacja do elektrolizy nie powstanie - bo za drogo, a pompy ciepła są rozwiązaniem sprawdzonym i dającym się zaprzęgnąć do ekonomicznej pracy.