@dlugiigrubyiniepenis popieram, są to ludzie którzy maja gadane, umieją zauroczyć na rozmowie, a jak przyjdą do projektu to ciężko te osoby niewiele sobą reprezentują i już szukają kolejne firemki która da lepszą stawkę

@dlugiigrubyiniepenis przecież widzicie w CV kogo bierzecie

@dlugiigrubyiniepenis Nie dziwie się, projekty IT są często zarządzane przez większych januszy niż na budowach. Co z tego że hajs dobry jak trzeba się jebać z niespełnionymi scrumami albo managerami co to pozjadali wszystkie rozumy świata. Nie powiesz mi chyba że jak projekt jest dobrze prowadzony, hajs się zgadza to rotacja jest duża?

Najlepsza metoda też zmieniać ;)

@SluchamPsaJakGra masz świadomość, że jest znacznie więcej czynników wpływających na pracę człowieka? Można być nawet bardzo ogarniętym ale mieć kiepskie podejście do pracy, projektu, zespołu itd

@dlugiigrubyiniepenis chodzi mi o to że możesz zobaczyć czy ktoś zmienia pracę co chwilę czy nie przed przyjęciem

@Tadeusz_Rydzyk brzmisz jak osoba, która nie rozumie swojego miejsca w zespole. Spotkałem kilu takich devów z wybujałym ego z podejściem "ja się nauczyłem nastu frejmłorków i nikt im nie będzie mi mówił co mam robić"

@SluchamPsaJakGra z jednej strony tak ale czasem ktoś ma "normalne okresy" pracy w innych miejscach a po samym cv, rozmowie czy nawet repo nie sposób ocenieć jak realnie pracuje

@dlugiigrubyiniepenis ale co znaczy co chwilę ? Dla mnie 1,5 - 2 lata to już jest wystarczający moment aby zmienić pracę jeśli nie czuję, że się rozwijam.

@SwiatlaMiasta bo trafiasz do jakiś słabych projektów albo masz wybujałe ego

@Cybuch a ile to jest wystarczająco długo ? W 2 lata jesteś w stanie już dobrze ogarniać projekt, zostawić za sobą sporo fajnych rzeczy. Nie widzę w tym nic złego.

@SwiatlaMiasta 1.5-2 lata to też świetny czas żeby wyprodukować dużo słabego kodu i się zawinąć. Wiele osób tak robi usprawiedliwiając to "brakiem rozwoju", "zmęczeniem" itp. Nie generalizuje ale zauważam taki trend

@dlugiigrubyiniepenis dlatego najlepsza jest praca w wojskach cybenetycznych.....masz jedna ciepla posadke...a pozatym wojo zrobi z ciebie chłopa;))) serio mówie.,...zarobki nienajgorsze,spoko emerytura.,...a rynek it???to rynek dewiantów,sami zepsuci ludzie.,....pozdrawiam cieplutko,milego dnia

@dlugiigrubyiniepenis czasem można też w czasie pół roku wyprodukować nic i się zminąć pod pretekstem depresji jak kolega Seba (imię zmienione dla niepoznaki) a ludzie zostają z długiem technologicznym.

@SwiatlaMiasta ty myslisz,ze ty fajne rzeczy po sobie zostawiasz.....kazdy tak mysli.....a potem h00j jeden z tego wychodzi.....zejdz na ziemie...kolego....pozdrawiam

@dlugiigrubyiniepenis Zawsze najłatwiej się zwala na tych co odeszli. A w trakcie pracy żadnych code review nie było, że po odejściu nagle trzeba poprawiać, a jak pracowali to nikt nie narzekał? Ja nie widzę nic złego w zmienianiu pracy ze względu na lepszą płacę. Trzeba się szanować. Jak firma mi nie wyrównuje inflacji to jest obniżka pensji, więc jaki to biznes.

@SwiatlaMiasta jak trafiasz w toksyczne środowisko to lepiej się zwinąć nawet po miesiącu, wszystko zależy. Priorytety też się zmieniają i nie zawsze zyski ze zmiany pracy po dwóch latach przewyższają korzyści z siedzenia dłużej. Do tego na każdym "etapie" życia projektu masz inne wyzwania dlatego czasem warto posiedzieć dłużej. Jednak to zależy, od złożoności projektu, twojego życia i całej reszty.

@dlugiigrubyiniepenis Mylisz się kolego, nie chodzi tu o ego a o kwestię podejścia. Ja nie twierdzę że scrum czy manager to niepotrzebna osoba. Chodzi o poziom komunikacji i zrozumienia. Podejście na zasadzie "kazdy powinien znać swoje miejsce w zespole" jest dla mnie mocno zardzewiałe. Dużo lepiej sprawdza się traktowanie członków zespołu na równi ze świadomością że każdy ma jakieś doświadczenie które może zmienić perspektywę. Bywałem i w gównianych zespołach i w zajebistych. Różniło je właśnie to że w tych dobrych ludzie traktowali się z szacunkiem bez względu na funkcję, poziom wiedzy czy doświadczenie.

Natomiast osobną kwestią są wymagania biznesu i najzwyczajniej w świecie może zdarzyć się tak, że masz świetny zespół, ciekawy projekt ale biznes wymaga takiego gówna, że odechciewa Ci się pracować . Tkwienie w takim środowisku na dłuższą metę sprawi, że prędzej wypalisz się zawodowo aniżeli rozwiniesz.

@TesknieZaKotem O jej zawsze bidulkom nikt nie pomaga. Przychodzą do pracy i powinno się ich cmokać w dupke i płacić 5 cyfrowo bo się jeden z drugim łaskawie zdecydowali ide otworzyć. Nie pytać o pomoc, o podpowiedź bo albo duma albo pomyślą, że debil. Uwagę też cięzko zwrócić bo najczęsciej przewrażliwione dzieciaki nie potrafią znosić jakiejkolwiek krytyki albo mówi się do nich jak do ściany. Prosi się o jedno robią drugie.

@Tadeusz_Rydzyk Masz sporo racji. Umiejętność komunikacji jest jedną z kluczowych w IT ale mało kto to rozumie. Większość projektów prowadzonych jest przez zespół ludzi i jeśli oni nie potrafią się porozumieć to szanse na wytworzenie wartościowego produktu są nikłe. Jeśli ktoś twój zespoł/projekt/firmę traktuje jako kolejny przystanek w "karierze" to raczej nie będzie się przykładać do tego co wychodzi spod jego ręki bo przecież zmieni pracę za chwilę i jeszcze finansowo na tym skorzysta.

Komunikatywność to bardziej pożądana cecha wśród kandydatów w IT niż wiedza docelowa

@dlugiigrubyiniepenis

Uwagę też cięzko zwrócić bo najczęsciej przewrażliwione dzieciaki nie potrafią znosić jakiejkolwiek krytyki

już się domyślam jak ta Twoja krytyka wygląda xD

@dlugiigrubyiniepenis Ale to o czym teraz piszesz jest niezależne od tego jaką kto ma strategię pracy, a raczej od samego problemu z komunikacją. Osobiście trafiłam na takie osoby i często byli to ludzie którzy praktycznie nie zmieniają pracy, uczepili się jednej firmy i siedzą tam od 10 lat w jednym projekcie. Nic im nie idzie powiedzieć, bo przecież oni znają projekt od początku i wiedzą wszystko lepiej. Nie ma to związku wg mnie z tym jak często ktoś pracę zmienia. Spotkałam dużo specjalistów naprawdę dobrych, piszących świetny kod, ale oni się cenią, więc szybko uciekają, jeżeli są niedopłaceni i nie widzę w tym nic dziwnego. Za to patrząc jak oceniasz innych zakładając, że wszystko to wybujałe ego, to nie wiem czy chciałabym z Tobą pracować. Jedni są lepsi w social skillach inni mniej. Tego idzie się też nauczyć. Projekt tworzy zespół, a nie jednostka. Oczywiście, ważne jest by być komunikatywnym i prosić o pomoc gdy czegoś się nie wie, ale to też działa w drugą stronę - jężeli masz kogoś nowego w zespole i cicho siedzi, to warto się zainteresować, bo nie wiesz jaką jest osobą i warto wyjść samemu z siebie z inicjatywą, bo może stresuje się odezwać i rolą zespołu też jest wyłapywanie i korygowanie takich zachowań, a nie tylko narzekać hurr durr jacy to teraz źle przychodzą, nic nie umieją, cicho siedzą i nic im powiedzieć nie można.

Zauważ że senior też może się mylić, może mieć inne spojrzenie na całe rozwiązanie i nie zauważać jakiegoś punku w całości rozwiązania, które widzi autor. Dlatego dla mnie bardzo dużym atutem też jest jak taki nowy programista potrafi dyskutować na temat swojego rozwiązania i też nie zgodzić się z czymś co inni wypunktują, bo inni też mogą się mylić. Jeżeli robi totalny crap i nikogo nie słucha to nie jest dobrym pracownikiem i powinno się interweniować, a kodu nie dopuścić, ale nie widzę też problemu w tym, że ktoś krytykę odpiera jeżeli ma na to sensowne argumenty. A rozpieszczone dzieciaki z wymaganiami 5 cyfrowymi bez żadnego skilla szybko rynek weryfikuje.

@ToTrocheBardziejSkomplikowane zawsze rzeczowo i z poszanowaniem drugiej osoby