Nie licząc mnie.
Głupie są tabletki na odrobaczanie kotuchów #koty
Zawsze kupowałem u veta, albo w najbliższych sklepie zoologicznym i dostawałem zazwyczaj takie mniejsze tabletki, gdzie wystarczała jedna tabletka na kotucha (4-5kg). W tym tygodniu poszedłem do innego sklepu, bo tak mi bardziej pasowało i baba mi dała takie inne tabletki, gdzie na kota 4-5kg trzeba półtorej tabletki... A do tego w domu okazało się, że te tabletki są kurwa ogromne, wiec musiałem je dawać 3x po pół tabletki na kota.
Ja pierdole z trzema kotami (dwa rodziców + jeden mój) to męka, bo się nie nabiorą na sztuczkę:
-
wrzucenie do karmy - zostaje sama tabletka
-
dokładne rozdrobnienie i zmieszanie z karmą - karma zostaje nietknięta i mogą nie jeść dwa dni, aż karma nie będzie się w ogóle nadawać do zjedzenia
Więc zawsze daję im tą gumową strzykawką do podawania tabletek i działa, ale moje koty jak to widzą to z automatu dostają odruch wymiotny i spieprzają... I podać takiemu kotu raz tabletkę, a trzy razy to niebo, a ziemia.
Nie ma tabletek, które koty by polubiły i same je wcinały? Wiem, że takie rozwiązanie jest w pewien sposób niebezpieczne, ale przy odpowiedniej ostrożności na pewno byłoby na plus ;v
Nie lepsze krople na karczycho?
@jimmy_gonzale
Kiedyś stosowałem, ale one głównie były chyba na pchły/klesze, a nie na te wewnętrzne - ale może się mylę.
Kiedyś stosowałem takie na pchły, to średnio działały i jednemu kotuchowi wypaliły dziurę w sierści i do dzisiaj ma takie kółko 1cm x 1cm bez sierści XD
Dodatkowo chyba dość drogo wychodzą, z tego co kojarzę to ok. 50zł? 3x 50 = 150zł, a tabletki dla trzech kotuchów mam za ~40zł - rocznie (zakładając, że odrobaczam co 3 miesiące) wychodzi 160zł vs 600zł - za różnicę mam 240 saszet gourmeta
@jimmy_gonzale Na kark to od pcheł i kleszczy a te do jedzenia to na wewnętrzne jak kolega wspomniał.
@Enzo @HmmJakiWybracNick
Nie prawda. Moje dostają to
@HmmJakiWybracNick ja mam szacunek, do swoich palców i swojemu daję taką maść na kark. To jest na odrobaczenie i inne pasożyty. Tyle, że drogie po uju...
Ja mam taki sposob ze rozpuszczam rozdrobniona tabletke dodaje do karmy, a potem do karmy dodaje 50g świezej mielonej poledwicy wołowej - zapach poledwicy w karmie wygrywa i oba koty z checia zajadaja. A mam niestety kota ktory codziennie bierze leki.
Zaloguj się aby komentować