Komentarze (8)
Dlatego poprzedni rząd dbał o niską jakość edukacji
A to niby jest jakies odkrycie ze jak ktos ma nawet checi i zdolnosci pedagogiczne to ma w d**ie zycie w ubostwie? Kto placi za takie badania? ;)
Tak, tylko że to działa gdy nowy nauczyciel przychodzi do pracy - wygryzie tych miernych. Jak damy podwyżki obecnym julom i grażynom - nic się nie zmieni.
@imie-nazwisko Danie podwyżek tylko nowo rekrutowanym nauczycielom jest nie do obrony przed związkami zawodowymi. W zasadzie to nie sprawdza się również w januszexach nieposiadających związków - w końcu pracownicy się o tym dowiadują i staje się to zarzewiem konfliktów i odejść. Z tym, że janusz może próbować ukrywać płace, a od państwówki wymagamy przejrzystości.
"Negatywna selekcja" w PL szkolnictwie to był proces rozkładu rozplanowany na lata, i tyle też będzie trwało odbudowywanie renomy. To co możesz zrobić, to silniej powiązać wynagrodzenie z wynikami (mierzonymi jak np. Edukacyjna Wartość Dodana). Można też ułatwić dyrekcji zwalnianie nauczycieli - obecnie ciężko jest kogoś zwolnić tylko dlatego, bo kiepsko uczy.
Niemniej, nawet bez powyższego: poprawienie jakości kadry wymaga by dyrektorzy mogli przebierać w kandydatach do pracy, a to z kolei wymaga aby zarobki były atrakcyjne.
@matips No właśnie - to jest rzeźbienie w gównie. System jest zgniły. Dasz podwyżkę nowym, dobrym - stare baby będą knuć czyim gównem kurtkę takiemu pomazać (pdk). Dasz podwyżkę wszystkim - stare baby będą tam siedziały do śmierci i jeszcze swoje córuchny ulokują.
Należałoby sprywatyzować szkolnictwo - uczyć powinni się ci, którzy chcą a nie dorosłe julki, które chcą jeszcze 5 lat alimenty od ojca ciągnąć.
I nagle okazałoby się, że nie potrzeba nam 90% społeczeństwa z tytułem mgr
@imie-nazwisko To nie jest tak, ze wszyscy obecni nauczyciele to "stare baby" które nie potrafią uczyć. Masz i złych i dobrych nauczycieli. Jeśli chcesz konstruktywnie myśleć o podnoszeniu jakości szkolnictwa to musisz proponować metodę ich rozróżniania, a potem usuwania tych kiepskich.
Sorry - po prostu pomysły "zaorać wszystko i budować od nowa" dobrze brzmią jako hasełka, ale w praktyce oznaczają paraliż edukacji na kilka lat. Kolejny, bo przecież dopiero jakieś 2 lata temu skończyliśmy "reformę" polegającą na likwidacji gimnazjów. Musisz mieć plan przejściowy.
nie potrzeba nam 90% społeczeństwa z tytułem mgr
Zmieniasz temat? Ze szkolnictwa na poziomie średnim na wyższe? To będzie całkiem inna dyskusja, działają całkiem inaczej i mają inne problemy.
@matips Obowiązkowa powinna być tylko podstawówka - i tak większość debili nic z niej nie wynosi. A po co jeszcze płacić na szkoły średnie i wyższe? Ten system służy tylko dawaniu "socjalu" dla kobiet.
@imie-nazwisko Też ładnie brzmi, choć się z tym nie zgadzam. Jednak nawet w tych ramach co proponujesz - pozostawienie obowiązkowych podstawówek wymaga pomysłu na reformę polityki kadrowej. Innej niż "zaorajmy wszystko" i "doprowadźmy do odejścia całej kadry".
Zaloguj się aby komentować