Jerema

Sukinkoty, uwłaczajace to jak nas ruchają. I nic nie idzie zrobić. Oby chociaż przy wyborach...

znany_i_lubiany

@Jerema obawiam się że znowu będzie dalej to samo, brudne pały dalej będą okradać kraj i ludzi, a ewentualna zmiana jak przyjdzie to będzie próbować coś posprzątać a potem i tak oleje i zacznie robić to samo, niekończące się szambo.

sebie_juki

@inty to chyba jakiś student 4 roku SGH lub Koźmińskiego jako "analityk" wziął

  • udziały zakupu paliwa w wydatkach, (czyli tylko w koszyku wydatków)

  • udział "typowej" marży z listopada 2022 a nie ze stycznia 2022

  • zignorował, że ceny paliw (w tym gazu, węgla) wpłyneły na wzrost cen wszystkiego

i wyprodukował takie złote myśli

jiim

@Jerema "Oby chociaż przy wyborach"


Do wyborów część zapomni (jak tam wycieki Dworczyka, jak tam łamanie prawa przez Dudę ułaskawiającego przestępcę M. Kamińskiego czy wprost omijającego czy ignorującego Konstytucję?), część będzie mieć w dupie ("panie, a jaka inflacja by była za peło!"), a reszta nie pójdzie na wybory.


Ten kraj wygląda jak wygląda nie przez polityków, nie przez PRL, nie przez komuchów itp., lecz przez ogłupione społeczeństwo.


"Każdy naród ma taki rząd, na jaki zasługuje." - Joseph de Maistre

jbc_wszystko

@sebie_juki


że ceny paliw (w tym gazu, węgla) wpłyneły na wzrost cen wszystkiego

i wyprodukował takie złote myśli


O tym kurwa typ napisał. Ceny ogólnie wzrosły, bo były wysokie ceny paliwa wynikające z wysokiej marży Orlenu.

Tylko jak masz wysokie marże i niski VAT to wrzucając w koszty mniej dostaje przedsiębiorca zwrotu z tytułu podatku PIT/CIT niż z tytułu zwrotu VAT. Więc żeby wyrównać tę kwotę poniesionych większych kosztów przedsiębiorcy podwyższali ceny "napędzając inflację". Teraz przy takich samych cenach, ale niższej marży i wyższym VAT przedsiębiorcy robiąc koszty na paliwie będą mieli większe zwroty z VAT, co przekłada się na niższe koszty prowadzenia działalności niż jak była wysoka marża i niski VAT.


Oczywiście "napędzając inflację" w cudzysłowie bo wzrost cen wynikający z popytu i podaży to ni chuja nie jest inflacja nawet jeżeli pod uwagę bierzemy wzrost cen paliw, energii i innych podstawowych rzeczy. Bo inflacja to spadek wartości pieniądza, a to zawsze jest związane z jego kreacją. Czyli kredytami i rozdawnictwem lub przepierdalaniem publicznych pieniędzy. Ale kto z tych wszystkich chujowych ekonomistów, którzy co 10 lat zaskoczeni są kryzysem wynikającym z ich wróżenia z fusów, by się tym przejmował jak odpowiednie nazywanie rzeczy.


Jak to Konfucjusz powiedział ponoć "naprawę państwa należy zacząć od naprawy pojęć". A jeżeli chcemy naprawić gospodarkę to dobrze by było jakby te pedały udające wykształconych zaczęły rozróżniać wzrost cen wywołany zmianami w popycie i podaży od spadku wartości pieniądza spowodowanego wprowadzeniem do obiegu większej jego ilości bez żadnego pokrycia w dobrach czy usługach.

ivanar

@sebie_juki cały transport podnosił ceny bo był ruchany bo oni tankuja bez vatu przez co jescze mocniej pomopowana bylo inflacja bo transport jest wszedzie do producenta/do sklepu/do hurtowni. Dla janusza na stacji nic nie zmienilo a dla firm transportowych.autobusiarskich/pks i innych jeżdżących to tracili setki tysieci pln które potem placilsmy my w koszcie kazdego produktu

bajerfull

@Jerema "Będzie was KO tak dymała jak was PiS nie wyruchał" parafrazując słowa sławnego proroka Stonogiasza.

Zaloguj się aby komentować