Wchodzi facet do sklepu i prosi o 5 deko winogron, ale KAŻDA ma być zapakowana w osobny woreczek. Ekspedientka coś tam się krzywi, coś tam burczy pod nosem ale nic, nasz klient nasz pan, pakuje do pojedynczych woreczków po jednym winogronu.
Następnego dnia ten sam facet wchodzi do tego samego sklepu, i prosi o 10 deko winogron - ale KAŻDA ma być zapakowana w osobny woreczek. Ekspedientka naburmuszona ale co począć, klient płaci i wymaga, pakuje te winogrona. Każde do osobnego woreczka.
Następnego dnia facet wchodzi do tego samego sklepu, i prosi o 15 deko winogron - ale KAŻDA ma być zapakowana w osobny woreczek. Ekspedientka tym razem już porządnie podkurwiona ale co ma robić? Stały klient płaci ekstra, więc ty stój i pakuj te winogrona. Każde do osobnego woreczka.
Następnego dnia facet prosi o 20 deko winogron - ale KAŻDA ma być zapakowana w osobny woreczek. Ekspedientka czerwona ze złości ale porządna kasa leży na ladzie, przecież nie odmówi. Każde do osobnego woreczka.
Następnego dnia facet prosi o 25 deko winogron - ale KAŻDA ma być zapakowana w osobny woreczek. Ekspedientka gryzie ladę ze złości ale gościa ewidentnie stać, bo kładzie przed nią duży hajs. Każde. Winogrono. Do. Osobnego. Woreczka.
Następnego dnia facet prosi o 30 deko winogron - ale KAŻDA ma być zapakowana w osobny woreczek. Ekspedientka łzy w oczach, paznokcie obgryzione do krwi. Ale co jej zostało. Winogrono, woreczek. Winogrono, woreczek. Winogrono, woreczek...
Następnego dnia facet prosi o 50 deko winogron - ale KAŻDA ma być zapakowana w osobny woreczek. Ekspedientka nie wytrzymuje i mówi w końcu:
– Pan to chyba jest motocyklistą!
– A skąd pani wie? – pyta zdziwiony klient
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
A bo motor stoi przed sklepem :V
#heheszki #zart #pasjonaciubogiegozartu #suchar
Następnego dnia ten sam facet wchodzi do tego samego sklepu, i prosi o 10 deko winogron - ale KAŻDA ma być zapakowana w osobny woreczek. Ekspedientka naburmuszona ale co począć, klient płaci i wymaga, pakuje te winogrona. Każde do osobnego woreczka.
Następnego dnia facet wchodzi do tego samego sklepu, i prosi o 15 deko winogron - ale KAŻDA ma być zapakowana w osobny woreczek. Ekspedientka tym razem już porządnie podkurwiona ale co ma robić? Stały klient płaci ekstra, więc ty stój i pakuj te winogrona. Każde do osobnego woreczka.
Następnego dnia facet prosi o 20 deko winogron - ale KAŻDA ma być zapakowana w osobny woreczek. Ekspedientka czerwona ze złości ale porządna kasa leży na ladzie, przecież nie odmówi. Każde do osobnego woreczka.
Następnego dnia facet prosi o 25 deko winogron - ale KAŻDA ma być zapakowana w osobny woreczek. Ekspedientka gryzie ladę ze złości ale gościa ewidentnie stać, bo kładzie przed nią duży hajs. Każde. Winogrono. Do. Osobnego. Woreczka.
Następnego dnia facet prosi o 30 deko winogron - ale KAŻDA ma być zapakowana w osobny woreczek. Ekspedientka łzy w oczach, paznokcie obgryzione do krwi. Ale co jej zostało. Winogrono, woreczek. Winogrono, woreczek. Winogrono, woreczek...
Następnego dnia facet prosi o 50 deko winogron - ale KAŻDA ma być zapakowana w osobny woreczek. Ekspedientka nie wytrzymuje i mówi w końcu:
– Pan to chyba jest motocyklistą!
– A skąd pani wie? – pyta zdziwiony klient
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
A bo motor stoi przed sklepem :V
#heheszki #zart #pasjonaciubogiegozartu #suchar
@Alky taki zarcik pod #codziennepiciu hehe
Zaloguj się aby komentować