W weekend nie ma mnie w domu, więc to chyba ostatnie małpy do poniedziałku. Trzymajcie się mocno!
boogie userbar
c8f4aa73-8123-463a-a57e-511e5f8b9e96
9c72e079-317e-4a94-8103-827c5334f87a
a12933b6-77c3-41d1-8892-b1d938f59ca8
f86b4c2c-c2e1-4d36-8384-998e4a980370
91e717d9-8def-41de-b976-760b666ee8da
Miedzyzdroje2005

@boogie pamiętam, jak Zapasiewicz miał do odegrania tę pewną pamiętną scenę

Nebthtet

@Kabaczek była też masa patologii z ukrywaniem wypadków zwłaszcza w przypadku, gdy był to zatrudniony nielegalnie imigrant.

Niggauke

Pracowałem w czechach u podwykonawcy skody na prasach pneumatycznych 160-400 ton. Prasy oczywiście made in Czechosłowacja 1968. Co pół roku jakiś wypadek, z czego raz babce na nocce obie dłonie upierdolilo. Był w firmie zakaz noszenia bizuterii to się śmialiśmy, ze po to, żeby prezes nie musiał potem tego z maszyny wyjmować..

Miedzyzdroje2005

@Kabaczek @Nebthtet w januszexach to normalka. Ale naprawdę trzeba już być nierozgarniętym, żeby takiego czegoś nigdzie nie zgłosić.


Przypomina mi się pewna sytuacja sprzed wielu lat. Była sobie taką firma Appco Group oraz jej kalki np. GQ Marketing i inne takie. Chodziło tu o to, żeby rekrutować akwizytorów chodzących po domach i zbierających datki na WWF. Zarobki wyłącznie z prowizji, a nawet za bilety firma nie zwracała. Jak ktoś nie wypowiedział umowy przed tym jak minie 6 miesięcy dostawało się bonus. Z tym że nikt tych bonusów nie widział, bo ponoć wszystkie umowy spadały. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że menedżerów góra namawiała aby zakładali swoje firmy krzaki. Kończyło się to szybkimi bankructwami, bo potem wychodziły takie kwiatki jak dokładanie się do konferencji szkoleniowych. A co ciekawe - na pewnym forum to wszystko było opisane bardzo dokładnie. A gdy kogoś przyjmowano nowego sprawdzano tylko, czy wie o tym forum i jak bardzo jest w stanie zrezygnować ze swoich praw dla pracy

Miedzyzdroje2005

@Kabaczek myślę, że pracownicy byli już na tyle zmanipulowani, że czekali na obiecaną wypłatę. W tym tylko WWF zarabiało, a te firemki okradały się nawzajem

Miedzyzdroje2005

@Kabaczek ale to historia sprzed 10 lat. Pół Warszawy było u nich na rozmowie i dniu próbnym, bo ogłaszali się fałszywie na różnych, różnych portalach. Idziesz niby do korpo albo jakiejś agencji PR, a tu zwykła akwizycja. Wiele razy ktoś mnie zaczepiał w okolicy Rotundy i pytał, gdzie tu Widok 8. Od razu wiadomo było, co odpowiedzieć

Zaloguj się aby komentować