W Polsce niektórzy kierowcy kupują sobie obrazki/breloczki ze św. Krzysztofem, żeby wspierał ich przy szybkiej, acz bezpiecznej jeździe - jak się okazuje również w USA mają swoje przesądy związane z motoryzacją. Pisałem ostatnio o harlejkach, które kupiłem sobie na licytacji:
https://www.hejto.pl/wpis/przyszly-mi-dzis-dwa-harlejki-ktore-wygralem-sobie-na-aukcji-w-usa-harlejki-kupi
i wczoraj wziąłem się za ich dokładniejsze oględziny, w celu określenia ile elementów będzie wymagało naprawy lub ogarnięcia.

W jednym z motocykli na początku moją uwagę zwrócił mały, metalowy dzwoneczek przyczepiony do ramy, uznałem że widocznie był to jakiś kaprys poprzedniego właściciela lub właścicielki. Przy dokładnych oględzinach znalazłem podobny dzwonek również przy drugim motocyklu, stąd uznałem że coś jest na rzeczy i zaciekawiony poszukałem wiecej informacji o tym w internecie. Okazuje się, że wieszanie dzwonka przy motocyklu to dość powszechny w USA zwyczaj, który swoje korzenie ma jeszcze w czasach II wojnych światowej. Powstał wtedy przesąd, że za rozmaite drobne usterki sprzętów, jak np. samolotów to sprawka gremlinów - aby je odstraszyć, należało właśnie zawiesić taki dzwonek. Gremliny nie lubią jego dźwięku i pojazd zostawiają w spokoju. Po wojnie zwyczaj przeszedł "do cywila" a z uwagi na mniejszą podaż samolotów, gremliny przerzuciły się na motocykle. Podobno przesąd jest szczególnie żywy w środowiskach związanych z HD, a gremliny japońska/europejska konkurencja niespecjalnie interesuje i zostawiają zwykle je w spokoju - no ciekawe xD W przypadku moich sprzętów jednak dzwoneczek musiał być jakiś trefny, bo w oba spotkała najpierw gleba, a potem wysyłka do polaka-biedaka celem uzdatnienia xD

Po dokładniejszych oględzinach zrobiłem sobie szczegółową listę rzeczy, które będę musiał ogarnąć żeby motocykle przywrócić do stanu bliskiego fabrycznemu. Lista nie jest póki jakoś przeraźliwie długa, najgorszą i najdroższą w pozyskaniu rzeczą będą dolne półki, bo moje w obu przypadkach mają uszkodzony ogranicznik skrętu. Spawanie tego raczej odpada, bo to odlewane aluminium - w grę wchodzi albo kupno używek albo nówek od dilera. Tu mam jednak mały rozstrzał, bo znalazłem dwa numery części i jedna jest za 1300 pln a druga za 4000 xD Reszta rzeczy póki co to głównie kosmetyka i rozmaite drobiazgi. Uszkodzony bak planuję dać do wyciągania, a potem pomalować we własnym zakresie. Od pewnego czasu już chciałem się pobawić w lakiernika no i w końcu też będę miał pretekst do kupienia sobie kompresora xD

#motocykle trochę #ciekawostki
415f4078-de82-45ee-a873-fd4a1b43bc78
947ab50c-762a-4067-926e-2addd5ece181
GrindFaterAnona

@knoor a nie myślałeś o tym, zeby kupić dwa te same modele i po prostu przełożyć części?

knoor

@GrindFaterAnona Byłaby to jakaś opcja, ale wciąż musiałbym wtedy ogarnąć skądś graty do drugiego moto;) no i mieć takie szczęście, że akurat te uszkodzone w jednym będą dobre w drugim, a tego w zasadzie nie jesteś w stanie stwierdzić przy licytacji

GrindFaterAnona

@knoor ten wybebeszony sprzedac potem na części

LaMo.zord

@knoor wrzuć zdjęcie tych półek, to nie tak że się nie da:) Jeśli jesteś zdecydowany że wogole kupujesz inne to co ci szkodzi oddać do jakiegoś speca? Gościu spawający felgi, albo lepiej głowice powinien to zrobić:)

knoor

@LaMo.zord W sumie... to jest myśl! W jednym ogranicznik całkiem odfrunął w nieznane, w drugim częściowo się naderwał. Poszukam jakiegoś speca i zobaczę, co powie.

AndrzejZupa

A to dobre z tymi dzwoneczkami!

40258499-ceca-4acf-b8c2-223ecf6cdc1d
GSX-R750

@knoor na jakiej stronie licytujesz? Jaki koszt sprowadzenia?

Zaloguj się aby komentować