@GordonLameman czy na przykład studio tańca łapie się pod publiczne odtwarzanie skoro na zajęcia chodzą tylko zapisane osoby i nikt spoza,tzw z ulicy nie może wziąć w tym udziału?
#prawo
Wut? To jakiś scam.
@the_good_the_bad_the_ugly tak to odbieram ale im więcej czytam na ten temat tym bardziej niedowierzam xD
Kusisz mnie opie, bo ostatnio mam nadwyżkę uczciwości i sprawiedliwości w zyłach, żeby im zrobić imperiów Polanum w dupie.
Zlokalizowałes kogokolwiek?
@wiatraczeg osobiście jeszcze się nikt nie napatoczył dane personalne masz na dole podpis
@Belzebub jest coś takiego jak "anonimowe zawiadomienie do prokuratury", ojojojoj ale mi się wymsknelo, i to też to, że można online to zgłosić, ojojoj xD
wyglada to jak scam
@Belzebub możesz sobie w pełni legalnie słuchać muzyki która nie podlega pod żadną z tych organizacji, np. z soundcloud
@Belzebub Nie mow prosze ze prowadzisz firme nie znajac takich podstaw. Utwierdzasz mnie w przekonaniu ze wiekszosc przedsiebiorcow dziala jak goscie u Jaworowicz - Ja nie wiedzialem, a teraz kaza placic... o ja biedny...
Chuja biedny - po prostu nie ogarniety. Jak prowadzisz firme to masz obowiazek rozeznac sie, ktory paragraf Cie dotycz a ktory nie.
To nie jest zaden scam, nie masz prawa odtwarzac muzyki publicznie bez uiszczenia oplaty. Nie wazne ze masz jakies grupy do ktorej trzeba sie zapisac - Jak bedziesz mial bar, do ktorego wejscie jest tylko ze zlota karta to tez bedzie miejsce publiczne, mimo tego ze trudno zdobyc te karte.
Art. 213. [Publiczne odtwarzanie utworów nadawanych w programach radiowych i telewizyjnych]
Posiadaczom urządzeń służących do odbioru programu radiowego lub telewizyjnego wolno publicznie odtwarzać nadawane w nim utwory wyłącznie na podstawie umowy zawartej z właściwą organizacją zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, chyba że ich odtwarzanie następuje na podstawie odrębnej umowy.
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/prawo-autorskie-i-prawa-pokrewne-16795787/art-21-3
@Mikel wszystko się rozbija o publiczne odtwarzanie muzyki skoro miejsce w którym usługa jest świadczona nie jest publiczne. Jest lokal do którego mogą wejść jedynie osoby mający opłacony karnet a usługa odbywa się „za zamkniętymi drzwiami”. Ponadto muzyka odtwarzana jest jedynie w czasie wykonywania usługi a nie 24/h i nie w taki sposób,że słyszą ją wszyscy na zewnątrz. Ergo możesz nawet taką usługę sobie wykonywać w prywatnym domu
@Mikel co ciekawe po rozmowie telefonicznej Pani z tej śmiesznej organizacji stwierdziła inaczej - jeśli zajęcia czy cokolwiek to jest odbywa się za zamkniętymi drzwiami to nie potrzeba w takiej sytuacji umowy z nimi . Ponadto twój komentarz utwierdza mnie w przekonaniu,że niektórzy Polacy popierają organizację tego pokroju korzystającą z bojaźni i poparcie wątpliwą literą prawa. Bo bar nie zarabia na muzyce tylko na sprzedaży alkoholu i dań oraz obsłudze. Już nie będę wspominał o defraudacji i innych rzeczach co się odpierdalają xD
@Mikel Zaiks, Stoart, Zpav, Sawp. Witamy w PL.
@szczelamseczasem porażka systemu urwa jego mać
@Belzebub Nie dopowiadaj sobie proszę. Rozumiem celowość odprowadzania takich składek (tantiemy dla twórców) ale nie jestem ich zwolennikiem w obecnej formie. Nie popieram tej organizacji ale rozumiem że jakbym chciał odtwarzać muzykę nawet na osiedlowym ławeczka-party to już musiałbym niestety odprowadzić opłatę. Dura lex, sed lex
Bar nie zarabia na muzyce ale nikt nie chce siedzieć w barze w ciszy. Jest to więc forma marketingu, która jest jednym z czynników która zachęca klientów do kupna - tak jak promocja. Można by więc tak samo rzec że bar nie zarabia na promocjach, co jest prawdą bo to przecież upust ale w szerszym kontekście promocje się jednak opłacają, prawda?
Tworząc promocje, nie bazujesz na czyjejś pracy - chyba że na plakacie reklamowym użyłeś grafiki jakiegoś artysty. Wypadałoby więc zapłacić temu artyście - bo dzięki jego pracy Tobie uda się więcej zarobić albo poszerzyć bazę klientów. Tak samo jest z tymi opłatami, z tą różnicą że nie płacisz grafikowi tylko muzykowi za to że jego pracę wykorzystujesz w celach marketingowym
Co do tego co powiedziała ta Pani z tej śmiesznej organizacji - nie jestem prawnikiem, nie jestem specjalistą w prawach autorskich ale wiem że każde publiczne odtwarzanie audio/video wiąże się z opłatami do jednego z tych stowarzyszeń.
Co do tego co ona uważa za miejsce publiczne, to ja nie będę polemizował. Wiem że kontrolerzy ZAIKS wjeżdżali ludziom na wesela i sprawdzali czy jest licencja na publiczne odtwarzanie. Teoretycznie była to grupa zamknięta, samo wydarzenie nie było zarobkowe - ale sam fakt że właściciel wynajął salę już sprawiało że właściciel sali zarabiał, a na sali leciała muzyka. Według nich, powinna być więc odprowadzona składka. Teraz, robiąc kalkę na Twój przykład, to dlaczego miałbyś nie odprowadzać składki? Zajęcia są pro bono? Sala jest udostępniona bezpłatnie? Serio nie wiem i nie chcę uchodzić za specjalistę. Po prostu wiem że jest coś takiego jak "dozwolony użytek", kiedy puszczasz muzykę w chacie kiedy siedzisz ze znajomymi i pozostałe czyli to "publiczne" odtwarzanie. Za to drugie, niestety wymagana jest opłata do jednego z tych stowarzyszeń.
@Mikel ale to mówi o prawie które dotyczy posiadaczy radia i telewizora. Jak puszczam muzykę z płyty przez głośnik to co?
@Mikel jest to patologia powiedzmy wprost. Powinny jak już być kody PKD jeśli chodzi o działalność które temu podlegają. Dodatkowo - przychodzi ci „inspektor” którego przysyła prywatne stowarzyszenie bez jakichkolwiek uprawnień i co z tym ? XD Szkoła tańca - możesz uczyć bez muzyki na liczenie 5,6,7,8 bo choreografia to defacto ciąg ruchów i figur tanecznych opartych o rytm. No i co wtedy ? Jedna lekcja musi być opłata dla nich bo leci muzyka a w drugiej jest „na sucho” trening figur,przejść itd to połowa stawki?
@Belzebub wywieś przy wejsciu kartkę, ze uprasza sie klientów o nie sluchanie muzyki lecacej w tle, muzyka tylko dla pracownikow XD
@binarna_mlockarnia zakaz wstępu inspektorom XD
Zaloguj się aby komentować