Siedząc na ławce w niedzielę, podszedł jakiś pijany sebiks z dziunią. Pijany zaczął mi mówic, że to jego ławka i że mam zejść. Pijanej dziuni też to imponowało bo nic nie mówiła.
(trzymałem rekę w kieszeni odpinając zabezpieczenie)
Powiedziałem tylko, że nie chce z nim rozmawiać i ma się nie zbliżać.
To widocznie zraniło jego toksyczne męskie ego. Bo zaczął grozić "zaraz ci wy**bię"
Powtórzyłem, żeby nie podchodził.
Jak ręką chciał złapać mnie za kołnierz.
Szybko psiknąłem, lekko żeby nie przesadzić. Po sekundzie, W życiu nie słyszałem takiego krzyku lamentu po chwili to było szlochanie małego dziecka. Padł na kolana, Laskę sparaliżowało nie wiedziała co zrobić bez swojego rycerza.
To jeden z mocniejszych, gazów na rynku ma ok. 8 000 000 skowili. dla porównania chili ma tylko 100 000.
To jak już byłem kilaset metrów dalej, słychać było jego lament. Przy tym gazie to tak z 2+ godziny może trzymać.
#gownowpis / #przegryw