2 sklepy, bar.
W jednym sklepie była też wypożyczalnia kaset vhs, sklep rowerowy, jakieś zabawki itp pamiętam że ten sklep był takim większym powiedzmy pawilonem.
Ojciec kiedyś wrócił z pracy (miałem z 7 lat) i mówi, że jest fajny motor w sklepie i jak chcę to pojedziemy i mi kupi.
Ja już oczami wyobraźni widziałem jak nim śmigam i chłopaki mi zazdroszczą, moja radość trwała jakieś 3 minuty xD
Bo jak zeszliśmy do garażu po rower, ojciec spytał czemu nie wyciągam roweru, a ja mu odpowiedziałem, że przecież będę wracał na motorze xD
No i w sumie wtedy dotarło do mnie, że ten motor który ojciec chciał mi kupić mieścił się w dłoni xD
Mając lat 12 kupił mi motorynkę, którą wyjebałem się 2 razy podczas zawracania i matka zamknęła motorynkę w garażu, także moja przygoda z motoryzacją zaczęła się bardzo szybko i tak szybko jak się zaczęła tak szybko się skończyła dopóki prawka nie zdałem
Kocham moich rodziców
#gownowpis
@Odwrocuawiacz motorynka dobry sprzęt, jeszcze jak miałeś 7 lat to idealny.
@cebulaZrosolu tak, szczególnie kiedy trzeba było ją pchać 3 kilometry do domu, bo zgasła i nie chciała odpalić
@kubex_to_ja jak się nie potrafiło jej naprawiać tylko dłubalo bez pojęcia to tak było :D ale cóż kazdymkusial się na czymś nauczyć. Mnie tak ogar nigdy nie zawiodł
@cebulaZrosolu taaa, teraz co drugi gówniarz by się na niej zabil xd
@cebulaZrosolu kolega miał ogara, jeszcze inny jawę, ja tylko motorynkę ale dawała radę ok 60km/h potrafiła doginać.
Często czyściłem świecę, potem nawet bawiłem się w mody ustawiając przerwę między elektrodą by poprawić osiągi.
Do dziś mi zostało dłubanie przy autach.
Największe moje osiągnięcie metodami druciarstwa to zwiększenie ciśnienia paliwa i zmiana wtrysków w S8 D2 przez co na hamowni wypluł ponad 30KM więcej względem seryjnej mocy, podczas jazdy nic nie czuć ale za to spalanie mam większe
@Odwrocuawiacz
fajnie, przynajmniej tyle
ja rozpocząłem przygodę z motoryzacją w wieku 20lat zasiadając za kółkiem w elce bo stary miał wszystko w piździe
@Half_NEET_Half_Amazing najgorzej.
Dlatego chcę być dla swojego syna dostępny z każdym tematem, pamiętam ile miałem w głowie pytań i z czasem przestałem pytać jak usłyszałem na jakimś spotkaniu rodzinnym że kręcą z tego bekę, może nie było to coś złego ale jednak potem już nie byłem tak otwarty
@Odwrocuawiacz "W dzieciństwie mieszkaliśmy" - taki początek zdania i automatycznie mam w głowie "w jeziorze" xd
@RogerThat rozwiń bo może być ciekawe
@Odwrocuawiacz chodzi o to, że jak ktoś w internecie się żali na przeszłość to znajdzie się ktoś, kto miał gorzej. I była chyba jakaś psta nawet o tym
@RogerThat to racja.
Ja generalnie jestem wychowany tak że dla mnie szklanka jest do połowy pełna.
Ja bardziej będę się cieszył z tego, że wywierciłem otwór prosto i wiertło mi nie spierdalało po elemencie niż z jakiegoś wyjazdu do hotelu, na który wiele osób nie mogłoby sobie pozwolić.
Zawsze może być gorzej, pamiętam czasy gdy stałem przed widmem np. utraty pracy, różne myśli się kłębiły.
Bardzo mi osobiście w życiu pomogły szkolenia menedżerskie dotyczące zarządzania, budowania relacji w zespole i nawet nie chodzi tu o kwestie zawodowe tylko na tyle mi otwarto głowę, że przydaje mi się to w życiu prywatnym, nie przenoszę zupełnie spraw zawodowych do domu, przestałem się denerwować, ciśnienie mi wróciło do poziomu 121/69 czyli lepsze niż jak miałem 19 lat, przestałem używać budzika wstaję wypoczęty nie ważne czy jest 5 czy 8 rano, zero jakichkolwiek problemów ze snem czy nawet odpoczynkiem.
Nie wrzucam sobie na głowę niepotrzebnych spraw.
Uważam, że takie szkolenia z psychologiem powinien odbyć każdy, od szeregowego pracownika nawet sprzedawcy w sklepie, aż po wysokie szczeble zarządzania.
@Odwrocuawiacz Ano prawda, mówiąc w skrócie i trochę oględnie, "sztuka odpuszczania" powinna być nauczana w miejscu kultu wyższości
Zaloguj się aby komentować