Dzisiaj grałem w drugą część, czyli Senua’s Saga: Hellblade II, bo jest darmowa na #xboxgamepass. Słyszałem same pochlebne opinie. Nie grałem od razu po premierze, która była w środku tygodnia, tylko czekałem na weekend, żeby na spokojnie oddać się rozgrywce. Aby przejść całość potrzeba około sześciu godzin. Pograłem godzinę i jestem rozczarowany, na tym etapie kończę rozgrywkę, bo nie mam ochoty zmuszać się do grania.
Ta gra jest jakaś taka nie wiem... nudna i toporna. Przez 80% bardzo wolno chodzisz/wpinasz się, szukając elementów otoczenia oznaczonych białą farbą. Walki wyglądają tak, że przeciwnik zna tylko jedną kombinację. Wiem, że walka nie jest ważną częścią tej gry, ale mogli jej wcale nie robić, jak ma tak wyglądać.
Na plus zaskoczyły mnie ustawienia graficzne, bo przy zmianie ustawień, dynamicznie pokazuje liczbę klatek. Bardzo fajny bajer, bo można ustawić opcje tak, żeby było ładnie i płynnie - na rtx3070 grałem na maksymalnych ustawieniach w 2k z ~60fps.
#gry
@HmmJakiWybracNick ta gra to kolejna kolosalna klapa x-klocka i Microsoftu, w siedzibie fanbojow Xboxa nie nadążają gotować bigosu bo na ps5 coraz to nowsze hity a na klocku samo guano
Trochę szkoda ze tak to wygląda, no ale do żyliśmy czasów w ktorych ciężko o dobre gry
Pozostaje radować się faktem ze dodatek do elden ringa już za rogiem
@HmmJakiWybracNick no widzisz, a ja od pewnego czasu jak czytałem takie newsy i przecieki okołogrowe, jeszcze przed premierą, to ludzie właśnie mieli taki niepokój, że druga część, druga część, ma być szaleństwo, ale jakoś nie widać tego nigdzie poza niezdrowym budowaniem hajpu, który zwykle kończy się wiadomo jak. Zresztą to nie jest jedyna taka ambiwalentna gra, bo to samo obserwowałem przy Horizon Forbidden West- jedynką zachwycali się dosłownie wszyscy, czekali na dwójkę z wytęsknieniem, nakręcali się jakie to nie będzie arcydzieło, wręcz się spuszczali nad newsami ze screenami pokazującymi Aloy z tym "meszkiem" na twarzy i rękach, że gra będzie taka hiper-turbo-wyjebana-realistyczna... no i gra wyszła. I szczerze powiedziawszy nawet nie wiem kiedy, bo jak na skalę pompowania i oczekiwania, premiera tej gry praktycznie przeszła bez echa i też szału nie robi.
Problem z tymi grami jest taki, że to są doskonałe jednostrzałowce- wyjść, zawojować rynek, podbić serca graczy i tyle. A jak się zaczyna klepać kontynuacje, to czar pryska, mimo że to dalej są bardzo dobre gry. Chociaż... Hellblade 2 może i Microsoftowi nie wiadomo jakich zysków nie przyniesie, ale wizerunkowo i finansowo mam wrażenie, że i tak obroni się dużo lepiej, niż Starfield
ALE FABUŁA! ლ(ಠ益ಠლ)
szkoda ozór szczempić odnośnie interaktywnych filmów <_<
bo to demo technologiczne jak Rysę. fajnie wyglada i tyle
Zaloguj się aby komentować