Urok i tajemnice Cracowa: pub na australijskim pustkowiu

Outback to kraina pustki. Ten półpustynny obszar w sercu Australii zajmuje ponad 70% powierzchni kontynentu, a zamieszkuje go zaledwie 5% ludności. Dla tych, którzy zdecydowali się żyć w tych surowych warunkach, lokalne puby stały się ważnym elementem lokalnego folkloru.


Nie wszystkie drogi prowadzą do Cracowa. Właściwie dotarcie do tego miasteczka w sercu Outbacku wymaga dokładnego przygotowania. Sygnał GPS znika już w połowie drogi, a na trasie nie ma żadnych stacji benzynowych. Aby nie utknąć pośrodku pustkowia, trzeba zabrać ze sobą odpowiedni zapas paliwa.


Cracow wynagradza jednak ten trud: po długiej, pełnej dziur trasie w końcu ukazuje się miasteczko, które może i nie przypomina grodu Kraka, ale ma swój własny nieoczywisty, choć surowy charakter.


Związki miasteczka z Polską pozostają niejasne. Jedni mówią, że założyciel pierwszej osady w tych stronach miał żonę z Polski i poruszyła go walka jej rodaków o wolność w XIX wieku. Inni z kolei twierdzą, że nazwa pochodzi od szelestu suchych gałęzi (czyli ang. crack), których pełno w tym surowych klimacie. Nie zmienia to jednak faktu, że od początku miejsce to przyciągało ludzi z duszą odkrywcy i chęcią na coś więcej niż zwyczajne życie.


#wiadomosciswiat #australia #pub #biznes #euronews

euronews

Komentarze (1)

lagun

No, totalne pustkowie w sercu Australii

596d86ca-18c7-4e9c-8810-b43df92c322e

Zaloguj się aby komentować