Ukraińscy żołnierze w nocy wdarli się na terytorium Węgier i zajęli terytoria pomiędzy rzekami Tisza i Keresz. Powierzchnia przejętego obszaru wynosi mniej więcej tyle co powierzchnia Krymu i zapewne stąd władze ukraińskie szybko postawiły ultimatum, że oddadzą półwysep rosji w zamian za zajęte tereny węgierskie.
Wiktor Orban najpierw zesrał się ze złości, po czym wezwał państwa NATO do interwencji. Jens Stoltenberg oznajmił, że wartości NATO jak najbardziej obowiązują i zagroził Ukrainie uruchomieniem pkt 4 paktu co oznaczałoby w pierwszej kolejności rozmieszczenie wojsk północnoatlatyckich w Donbasie i okolicach morza kerczeńskiego.
Wojska rosyjskie wykorzystały sytuację i wycofały swoje wojska z terytoriów Ukrainy jako pretekst podając konieczność ochrony ziem macierzystych (pozostając jedynie na Krymie; władimir putin w specjalnym orędziu do przyjaciół Węgier wygłosił podziękowania za dalekowzroczny i wielkoduszny gest) . NATO rozmieściło siły pokojowe na terenach opuszczonych przez rosję.
Orban próbował protestować, ale społeczeństwo międzynarodowe jednogłośnie - włączając w to nie tylko zachód ale i Rosję, Chiny i Watykan - zaapelowało by nie dążył do bezsensownego przelewania krwi i przystąpił na warunki pokojowe Ukrainy.
Macron zadzwonił do premiera Węgier zwracając uwagę na jego ostatni spot, w którym Węgrom nie przeszkadzało oddanie porównywalnego terytorialnie Krymu rosji w zamiar za pokój, więc Węgry powinny doskonale rozumieć zaproponowane przez Ukrainę warunki.
Jarosław Kaczyński jeszcze śpi. Antoni Macierewicz, Grzegorz Braun i Mikke już w Moskwie i nie zamierzają wracać.
#heheszki #politicalfiction
5bc4dec2-a719-43ac-a0d3-24395e36e601
powodzenia

@RobertCalifornia a to ci panie lekkich obyczajów węgierskie

Zaloguj się aby komentować